Tego dnia był niesamowity upał, słońce przypiekało niesamowicie. Będąc w sobotę na Bulwarze Nadmorskim rozładował nam się aparat i uświadomiliśmy sobie, że nie wzięliśmy ładowarki. Znalazłam na allegro aukcje firmy, która w Gdańsku Wrzeszcz sprzedaje uniwersalne ładowarki do akulumatorów różnego typu. Ponad godzinę zajęło nam dorarcie do tego miesca, gdyż było to bardzo daleko od SKMu. W Gdańsku musiałam zakupić kolejną rzecz, którą zapomniałam - szampon Matrix Loreala. Było tak upalnie, że nie mieliśmy ochoty tego dnia zwiedzać miasta i szybko udaliśmy się na kolejkę. Po drodze wstąpiliśmy do indyjskiego sklepu Lokah - polecam, cudowne rzeczy nie z tego świata. Wieczorem wzięliśmy koc, lody, ciastko i piwko na plażę. Było pusto, przyjemnie chłodno i słychać było jedynie szum morza. Następnie udaliśmy się na molo, po nadejściu zmroku spacerkiem udaliśmy się do naszego mieszkania.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.