Zwykły dzień.

Nic się dzisiaj ciekawego nie działo. W pracy było nudno, chociaż jeden gościu (klient) trochę mnie zdenerwował, wiecznie wchodzi do złego środowiska testowego i pisze, że są błędy bo czegoś nie może zrobić.. Już nie mogę go znieść. Ciężko mi ostatnio skupić się na pracy, mimo, że 2 tygodnie temu byłam na zwolnieniu lekarskim - czuję się wiecznie zmęczona. Nie potrafię zebrać się by pójść szybciej spać, w efekcie chodzę spać w okoliach północy a wstaję o 6 to zdecydowanie zbyt mało snu. Moja szefowa jest jeszcze bardziej nienormalna niż myślałam. Po rozmowie z klientem, coś jej się nie spodobało i zaczęła wrzeszczeć na cały pokój. Czemu takich nie zamykają do psychatryka? :)

Nie byłam dzisiaj na naukach, Łukasz sam poszedł. Wczoraj ja byłam, a on pojechał mi po bluzkę, którą wylicytowałam sobie na allegro. Byliśmy dzisiaj u jego siostry. To chyba na tyle bo padam :)