Gdynia - Tall Ships' Races 2009 - 02.07

Tego dnia zaczęły się Tall Ship Races. Po śniadaniu pojechaliśmy do gdyńskiego portu. Wzięliśmy nasz egzemplarz "Żagli" i zaczęliśmy zbierać pierwsze pieczątki Żaglowców. Pogoda była świetna, gdyż z jednej strony grzało mocno słońce, ale z drugiej wiał chłodny wietrzyk. Ani się obejrzeliśmy, a złapaliśmy pierwszą opaleniznę. W drodzę do portu zauważyłam, że złamały mi się moje ukochane okulary słoneczne, było mi trochę żal, ale przechodząc obok drogerii Natury zauważyłam stoisko z okularami. Znalazłam fajne, ale były drogie. Poszłam pooglądać i kupić lakiery do paznokci. Po zapłaceniu Łuksz wyjął z torby okulary, które mi kupił jak byłam zajęta czymś innym. Słodkie :)
Po obejrzeniu niemal wszystkich statków pojechaliśmy do pobliskiego Reala na zakupy. Znalazłam fajną spódnicę na lato za całe 30 zł :) Po zakupach poszliśmy do domu odpocząć po czym znowu wróciliśmy do portu. Tam Łukasz o zmroku zabrał mnie na romantyczny rejs po Zatoce Gdańskiej. Księżyc świecił wysoko na niebie tworząc świetlistą łunę na morzu. Płynęliśmy wzdłóż oświetlonego Bulwaru Nadmorskiego, później po wejściu do portu płynęliśmy bardzo blisko wszystkich żaglowców. W czasie rejsu akompaniował nam zespół jazzowy. Bardzo fajne zakończenie dnia :)