Golarka do ubrań, nowy szminko-flamaster i lakier wszystkomatujący :)

Dzisiaj nie będzie o ubraniach, a przynajmniej nie wystąpią w roli głównej :)
Jakiś czas temu przeczytałam na blogu Mr Vintage ciekawy post na temat golarek do ubrań. Swoją drogą jest to świetny blog nie tylko dla mężczyzn. Uważam, że świetnie nadaje się dla kobiet, które kupują swoim mężczyznom (lub im w tym pomagają) ubranie. Blog nie stanowi tylko dziennika zestawów ubraniowych jego autora, ale oprócz pokazywania najnowszych trendach można znaleźć takie porady jak dobre prasowanie koszuli, jakiej długości powinny być spodnie i rękawy, czy jak pielęgnować skórzane obuwie.
Wracając do tematu golarki do ubrań. Mam kilka swetrów, które uwielbiam, a wstyd mi je nosić ze względu na zmechacenie. Wtedy 'w ręce' wpadł mi wyżej wymieniony post. Korzystając z okazji wstąpiłam do Saturna i kupiłam jedną z dostępnych tam golarek (remington, 10euro). Przyznam, że efekt mnie zaskoczył sweter wygląda jak nowy i znów mogę go z chęcią nosić. Próbowałam w miarę dobrze ująć to na zdjęciu.
Lewy rękaw jest po operacji golenia, ten po prawej przed.


Drugą rzeczą, o której chciałam napisać, jest, że kupiłam nietypową szminkę. Tu, na rynku niemieckim, jest ona całkowitą nowością. Czy w Polsce też jest? Przynajmniej polska strona producenta nic o tym nie mówi. Szminka jest firmy Maybelline - color sensational. Jej innowacja polega na tym, że przypomina pisak - marker. Jak byłam małą dziewczynką, widząc jak mama maluje się szminką, chciałam ją naśladować. Zrobiłam to w tak ułomny sposób, że pomalowałam sobie usta.. swoim czerwonym flamastrem - obrzydliwe. W każdym razie szminka polega na tym samym. Jest w formie flamastra. Najpierw można nią b. łatwo obrysować kontur ust, a następnie je wypełnić. Jest tak lekka, że jej nie czuć (zupełnie jakby się pomalowało flamastrem). Wtapia się w usta i nie ma żadnych wyczuwalnych śladów. Nawet na kubkach, czy szklankach nie pozostawia śladu. Każda inna szminka zostawia na ustach powłokę, ta nie :) Szminkę kupiłam w kolorze 'shy red'. Ostatnio spodobały mi się czerwone szminki, wydaje mi się, że mi pasują. Poniżej przedstawiam żałosną próbę sfotografowania moich ust oraz kilka ujęć samej szminki :)


 


Jeszcze jedną interesującą rzeczą, którą 'zdobyłam' jest lakier z firmy essence ( 1,50 euro). Jest to przeźroczysty lakier, który zamienia każdą powierzchnię na matową. Wypróbowałam. Faktycznie, każdy lakier na paznokciach, który pociągnęłam tym nowym lakierem stał się absolutnie matowy. Naprawdę godne polecenia :)





12 comments:

  1. Golarki do swetrów używam i też sobie bardzo chwalę :)
    Pomadki raczej u nas jeszcze nie ma... na pewno nie u mnie.
    A co do lakieru - wow! poszukam, może uda mi się kupić bo od jakiegoś czasu lubię głównie mat na paznokciach :)

    ReplyDelete
  2. tak golarka do ubran to jeden z najlepszych wynalazków ludzkości :D

    ten odcień czerwieni świetnie ci pasuje, a faktycznie nie spotkałam isę z taką szminką u nas.

    ReplyDelete
  3. Ślicznie wyglądasz w tym odcieniu szminki.
    A golarką do ubrań rzeczywiście można nie jeden sweter do porządku doprowadzić:-)

    ReplyDelete
  4. no proszę, nie myślałam, że aż taki efekt daje golarka, muszę kupić:)

    ReplyDelete
  5. Piękny kolor ma ten flamaster, muszę dopisać go do listy wish list;)

    ReplyDelete
  6. Ja zrezygnowalam ze swetrow, bo patrzec na te meszki nie moglam :p Pewnie mnie tez "naciagnelas" na golarke, nie ma to jak reklama szeptana!

    A co do szminkoflamastra, to ja zglaszam protest! Po wielu latach irytacji nad scierajacymi sie pomadkami i innymi wynalazkami, co to podobno maja pozostac na ustach a nie kieliszku, wreszcie sie pogodzilam z tym aspektem makijazu i nawet polubilam szminke! A Ty mi piszesz ze wreszcie znaleziono rozwiazanie??? Ja wlasnie zainwestowalam w cos, co zostawia slady na czym wlezie, ale przynajmniej nadaje sie jako pomadka ochronna na mroz, wiec w szminkoflamaster moge sie wbic na lato, jak mi warstwa ochronna przestanie byc potrzebna :)

    ReplyDelete
  7. Koliberka - pisałaś, że szukałaś matowych lakierów. Wpis o lakierze matującym był dla Ciebie :) Napisz, czy znalazłaś i czy jesteś zadowolona :)

    Pani La Mome - porównywałam polską i niemiecką stronę producenta. Niestety na razie tych flamastrów w PL nie ma.

    Mr_L - mam nadzieję, że będziesz zadowolona z golarki. Co nosisz jeśli nie swetry? :)
    Rzeczywiście, może lepiej teraz się zaopatrzyć w coś bardziej 'tłustego'. Tutaj nie ma takich mrozów więc nie pomyślałam o tym. A jaki masz produkt?

    ReplyDelete
  8. może to dziwnie zabrzmi, ale mogłabym przysiąc że minęłam dziś Ciebie i Twojego męża na ulicach Gorzowa Wielkopolskiego :D w każdym bądź razie macie niesamowicie podobnych sobowtórów ;) pozdrawiam! Paulin

    ReplyDelete
  9. Anonimowy - to na pewno nie my :) W Polsce nie byłam od ponad 2 tygodni :)

    ReplyDelete
  10. O mój boże, i ty chodziłaś w tak zmechaconym swetrze?!?! Niezła fleja z ciebie. Żal.

    ReplyDelete
  11. Anonimowy: napisałam wyraźnie, że mam takie swetry ale się ich wstydzę. Co nam to mówi o Tobie?
    1. Albo chciałe(a)ś mi dogryźć dla samego dogryzienia ale przeczytać dokładnie tekst to za dużo.
    2. Albo dla Ciebie wstyd za stan danego ubioru nie przeszkadza Ci w jego noszeniu :)

    ReplyDelete
  12. Bardzo fajny i do rzeczy wpis. Sama jak lubię jakiś ciuch to staram się go odnawiać na różne sposoby. Tylko warto pamiętać że lepsze maszynki są te ręczne lub większe elektryczne do odmechacania - raczej nie polecam takich małych po 5 zł. Na przestrogę aby ich nie wybierać bo słabo działają http://www.open-youweb.com/tanie-golarki-i-maszynki-do-zmechaconych-ubran-opinia/ można też zamiast elektrycznych używać maszynki tradycyjnej do golenia z żyletką, ale uwaga aby nie uszkodzić wtedy ubrania. A może ktoś ma jeszcze inne na to sposoby ?

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.

Related posts

 
MOBILE