Wisst ihr noch als ich Euch meine neue Lidschattenpalette von Essence Vampire's Love gezeigt habe? Heute möchte ich euch ein MakeUp das ich mit hilfe dieser Palette erschaffen habe :) Ich habe den ersten Lidschatten aus der ersten und zweiten Reihe benutzt. Ich liebe dieses Effekt wenn ich meine Augen dunkel geschminkt habe. Ich habe auch das erste mal meine neue Mascara von Essence I love Extreme benutzt. Und ich muss zugeben, dass ich sie schon sehr mag! Bis jetzt habe ich nur Max Factor False Lash Effect benutzt. Das Ergebnis ist fast das selbe, jedoch kostet Essence 5 Mal weniger.
Hej hej! Pamiętacie moją paletkę Essence Vampire's Love, którą Wam niedawno pokazałam? Dziś chciałam pokazać makijaż stworzony za jej pomocą :) Użyłam tylko dwóch cieni - pierwszy z pierwszego i drugiego rzędu. Na żywo wyszło dużo ciemniej. Uwielbiam na sobie taki efekt ciemnych oczu :) Dodatkowo po raz pierwszy przetestowałam mój nowy tusz do rzęs: Essence I love extreme. Jestem nim zachwycona! Do tej pory używałam Max Factor False Lash Effect. Ten jest 5 razy tańszy, a efekt jest podobny!
Ja pierwsze słyszę o takiej firmie. A właśnie "wyszedł" mi tusz i szukam jakiegoś to po takiej rekomendacji bym się skusiła :)
ReplyDeleteTeż Cię lubię w ciemnych oczętach :)Ładna kreska i fajne minki :)
Pozdrawiam
sieht super aus :) das lässt deine augen total strahlen :) super gemacht asia! :D
ReplyDeleteod kiedy widzę makijaże robione paletką z tej limitki to sama mam na nią ochotę :P szkoda że nie pokazałaś się też w całości bo tak myślę z czym byś to zestawiła.. :)
ReplyDeleteNo i pięknie! Makijaż dobrze zrobiony i pasuje ci! Podziwiam kreseczki :D
ReplyDeletePodoba mi sie bardzo! :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
ReplyDeleteale piękny makijaż!!!kreseczka idealna! strasznie Ci zazdroszczę tego talentu..ja, to zawsze coś namaziam;)))
ReplyDeleteuwielbiam kosmetyki essence, ale za tuszami nie przepadam. Miałam tylko "all eyes on me" i "multi action". Może wkrótce wypróbuję "i love extreme" :))
ReplyDeleteJakie przepiękne cienie! uwielbiam je. Zapraszam do siebie na konkurs!
ReplyDeleteAsiu nie chcę Ci spamować tutaj, ale ad. Twojego komentarza to nie ma sprawy, myslę że w galeriowcu jakimś będę na pewno w piątek także napisz mi co Ci sprawdzić :)
ReplyDeleteHehe, zgadzam sie z MICa - fajne minki, wywolaly usmiech na mojej twarzy. Pozatym skojarzyslas mi sie ze Betty Boop :)) Ciekawe ze ten tusz jest az tak dobry. Przez pewien czas bylam wierna fanka False lash effect - Max Factor. Teraz przezucialm sie na Loreal Voluminous (bo tu nie znalazlam kosmetykow Max Factor ani Essence -to chyba niemiecka marka?)
ReplyDeleteBardzo ładnie Ci w ciemnych oczętach :)
ReplyDeleteZazdroszczę prostej kreski! Ja nie potrafię jej zrobić bez okularów, a w okularach nie mam jak tego wykonać ;)
Ja też używam False Lash. Ten mnie nie przekonuje z powodu szczoteczki tradycyjnej - ostatnio w drogerii oglądałam wszystkie, ale tak się już przyzwyczaiłam do takiej gumowej, że od tej zwykłej mnie wręcz odpycha ;)
ReplyDeleteMake up super :)
I wiesz co, kupiłam w końcu inny niż False Lash. Uzywałam go przez 1,5 roku, więc to i tak bardzo długo. Teraz kupiłam taki żółty Colosal czy coś takiego. Jeśli będzie dobry to fajnie, ale jeśli nie to szybciutko wracam do mego ulubieńca ;)
ReplyDelete