Witajcie po dłuższej przerwie :) Na prawie dwa tygodnie pojechaliśmy z mężem do Polski. Na początku w okolice Zgorzelca na ślub jego siostry, a później w moje strony. Przyznam, że początkowo miałam opory przed pojechaniem na ten ślub, ale później okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Spotkałam wiele osób, które były na moim ślubie oraz poznałam resztę rodziny. Cieszę się, że moja "nowa" rodzina jest tak sympatyczna, poznałam (i ponownie spotkałam) osoby, które naprawdę bardzo polubiłam i było mi przykro, że musimy się tak szybko pożegnać. Ale fajnie wiedzieć, że gdzieś tam, kilkaset kilometrów stąd są ludzie, o których można ciepło pomyśleć :) Sam ślub był piękny, choć... nie tak piękny jak nasz :D Na zdjęciu pokazuję mój "ałtfit" z dnia wesela. Nie jest może tak wystrzałowy jak niektórzy uważają, że powinien być. Jestem przeciwniczką sylwestrowych kreacji na wesela. Nie podobają mi się przesadne kreacje gości weselnych. Moim zdaniem na wesele należy ubrać się ładnie, elegancko, ale też skromnie. Ten dzień przeznaczony jest dla panny młodej i to ona powinna przykuwać wzrok każdego :)
Przyznam, że największy problem miałam z makijażem - tak by się utrzymał cały dzień. Ale o tym napiszę w następnym poście :) Na razie chciałam się tylko przywitać, usprawiedliwić moją nieobecność na moim i waszych blogach :)
Hallo! Für fast zwei Wochen sind ich und mein Mann nach Polen gefahren. Als erstes fuhren wir in die nähe von Görlitz auf die Hochzeit meines Mannes Schwester, später sind wir weiter zu meinen Eltern gefahren.Auf der Hochzeit war es schön den Teil der Familie zu sehen, die auf unserer Hochzeit waren. Ich habe auch eine Menge anderer Mitglieder meiner "neuen" Familie kennen gelernt. Manche von denen wuchsen mir richtig ans Herz und es fiel mir schwer mit ihnen Abschied zu nehmen. Aber es ist gut zu wissen, dass ein paar hundert Kilometer jemand ist über denen man warm denken kann :) Die Hochzeit war wunderschön, aber nicht so schön wie unsere :p
Heute könnt ich mein Outfit von der Hochzeit sehen. Ich wollte damit es schlicht bleibt. Meiner Meinung nach, gehört dieser Tag der Braut und sie sollte die schönste sein, darum sollte der Rest sich mehr dezent anziehen ;)
Das größte Problem hatte ich mit meinem Make-Up. Ich habe nicht zu viel Schminke und wusste nicht was ich benutzten soll damit es den ganzen Tag hält. Darüber schreibe ich mehr im nächstem Post. Jetzt wollte ich nur hallo sagen :)
Hello! The last two weeks me and my husband spent in Poland. Firstly we drove to his regions where his sister had her wedding. I met my "new" family again. Some of them became very close to me so it was really hard to say good bye after the party. Later we drove to my family to spend the rest of the holidays at my parents place.
You can see my wedding outfit on the pictures. It isn't very extraordinary but in my opinion, this day belongs to the bride and she should be the prettiest one :)
I had some problems with my make-up. Because I don't have to many cosmetics I didn't know what would be the best for such a day. It was really hot and I wanted the make up stay there where it should be. But I will write a separate post about that. Firstly I just wanted to say "hello" :)
Ooo, to byłaś w moich okolicach:) Piękna sukienka
ReplyDeleteNo proszę :) A z jakiej miejscowości jesteś? :)
DeleteZe Zgorzelca właśnie. Mały ten świat :)
DeleteLadnie wygladalas! Dobrze, ze jestes spowrotem :)
ReplyDeleteTo miłe, że tak piszesz :) Dziękuję :)
Deleteja też nie lubię kiecek jakby ktoś wpadł do beczki z brokatem. Wyglądałaś bardzo ładnie :)
ReplyDeleteDobre :D Beczka z brokatem :D
DeleteZgadzam się z tym co piszesz. Przede mną wesele:) Zresztą zauważyłam, że na weselu te najskromniejsze wydają się ładniejsze i bardziej rzucają się w oczy.
ReplyDeleteTy wyglądałaś bardzo kobieco i z klasą. Na plus też włosy, dobrze, że nie lakierowany "kask";))
Dokładnie, im mniej tym więcej :D
DeleteLakierowany kask? :D Szukałam od dawna określenia te okropne weselne fryzury :D Wreszcie już mam :D
Wow, bardzo ładnie wyglądałaś! Uwielbiam czerwień :) Mnie też zaraz spływa makijaż jak jest kilka stopni więcęj :D Ciągle go wtedy poprawiam.
ReplyDeleteFajnie, że już jesteś :D Pozdrawiam!
Dziękuję :) To miłe :)
DeleteSkąd ta sukienka, Asiu?
ReplyDeleteKiedyś mówiło się stara jak świat, a dzisiaj wypada powiedzieć VINTAGE :D
DeleteJa uważam, ze tym bardziej na wiosnę i w lecie zbyt przysadziste kiecki w zdobienia są nie od przyjęcia. W zimie, a w szczególności w czasie karnawału to co innego wtedy długie suknie są bardziej na miejscu i jakieś tam brokaty ;) Niemniej podoba się mi twoja prostota no i brokatowe pantofelki-sandałki jak znalazł się przydały :D
ReplyDeleteZ długimi sukniami trzeba uważać by nie wyszło "overdressed". Ale karnawał rządzi się innymi prawami niż ślub w środku lata :)
Deletesliczna ta sukienka :)
ReplyDeleteZapraszam do komentowania i obserwowania mojego bloga :D --- > hahoda.blogspot.com
Fajny "ałtfit" :D Sama bym chętnie taką sukienkę założyła. I buty urocze. Tylko już czerwonego naszyjnika bym nie dokładała. Mnie rodzina mojego przyszłego męża przeraża i boję się co to będzie na naszym weselu ;) Ale masz rację, ja też nie lubię tych błyszczących satynowych kiecek w środku lata ^^ Niestety kiedyś musiałam w takiej iść (ze Studniówki zresztą) bo nie stać mnie było na nową :/
ReplyDeleteDzięki za odwiedziny u mnie. Tak jak zauważyłaś staram się prowadzić bloga o wszystkim (ma też to swoje wady jeśli ktoś chce tylko sobie pooglądać "ałtfity":D). Będę sobie ciebie obserwować, co zresztą już od jakiegoś czasu robię. A jak to się stało, że mieszkasz w Niemczech?
No jak nie czerwony naszyjnik!? :D Wiesz ile ja nad tym myślałam? :D :D :D
DeleteFajnie jest poznać rodzinę :D Zazwyczaj są pozytywnie nastawieni :D
Na studniówce tafta była kiedyś normą :) Z tego, co wiem to w czasach studniówki jest się uzależnionym od rodziców, więc ciężko wyciągnąć na coś lepszego :)
Tak się stało, że miałam dość w Polsce zarabiać grosze :p
bardzo spoko - śliczny kolor
ReplyDeletebardzo dziękuję
DeleteJa jestem zdecydowanie za prostotą :)) Wyglądasz świetnie ! Bardzo podoba mi się sukienka i sandałki :) Na zdjęciu sukienka wygląda na taką, która idealnie sprawdza się w czasie letnich upałów.
ReplyDeleteDziękuję :) Sukienka rzeczywiście jest miła, z fajnego materiału i nie męczę się w niej przy wysokich temperaturach :)
DeleteAsiu jestem zdecydowanie tego samego zdania co Ty, widzę różne osoby na weselach i niektóre są takie wystrojone, że po prostu szkoda słów, a to przecież nie nasz dzień tylko młodych. Pięknie wyglądasz w tej sukience, bardzo elegancko i ta złota torebeczka, super po prostu, skromnie a jednocześnie elegancko :)
ReplyDeletePozdrawiam.
Bardzo się cieszę, że podzielasz moje zdanie. I ja podzielam Twoje (odnośnie młodych).
DeleteMiło mi, że podoba Ci się to, co mam na sobie :) Za torebką musiałam się najbardziej naganiać :)
Też jestem za prostotą ;) Piękny kolor sukni!
ReplyDeleteWszystko miodzio- bardzo ladnie i efektownie wygladasz Asiu, najpiekniejsze sa te buciki jak z bajki (znam je dobrze i pamietam ich zakup i czekalam na ich wielkie wyjscie...) Mnie nie bylo dluzej od Ciebie- mialam tez ograniczony dostep do netu (na Uznam wcale)- ale to pozwolilo mi na prawdziwy odpoczynek. Mala ruszyla juz do szkoly ..., reszte na priv- mam zaleglosci i powoli je nadrabiam. Sciskam mocno!!!!!!!
ReplyDeleteAnia z Burscheid
No to czekam! :)
DeletePiękna sukienka i Ty w niej uroczo wyglądasz:))Pozdrawiam serdecznie
ReplyDeleteDziękuję i również pozdrawiam :)
DeleteNiby prosta, ale czerwień przykuwa uwagę =)
ReplyDeletewyglądasz Asiu przepięknie. Do twarzy Ci w czerwieni. I ten naszyjnik i usta. Bosko
ReplyDeleteDzięki słońce :)
Deletebardzo fajnie i odpowiednio do okazji;)
ReplyDeletew tym roku same wesela! az mi slinka pociekla jak przeczytalam Twoj post!!:DDDDDD
ReplyDeletesuper soczyscie wygladalas!!! ahhhh aj low wesela;-)))))))))))))))))))))
A no wcale takie złe nie są jak początkowo zakładałam :D Tylko to ściskanie z ciotkami takie sobie :D
Deletepiękna sukienka :)
ReplyDeleteBardzo ladnie wygladasz!
ReplyDeleteDas Outfit gefällt mir gut, jedoch würde ich eine andere Tasche nehmen, ale mniejsza z tym.
Ich bin ganz deiner Meinung, dass man als Gast nicht als Glitzerpalme kommen sollte, aber diese Ansicht teilt nicht jeder ;) Na zdjeciu bardzo mi sie podoba material sukienki i jak masz pomalowane usta - sa takie sliczne i pelne!
Sehr schön :) i pozdrawiam!!!
I w jakim języku ja Ci mam odpowiadać, co? ;)
DeleteJak elegancko i energetycznie!
ReplyDeleteTwój "ałtfit" bardzo mi się podoba. Uwielbiam czerwień, i uważam, że najlepiej pasuje do ciemnych włosów, co zresztą udowodniłaś. Ja też często przed rodzinnymi imprezami "mam stresa", zwłaszcza przed takimi, które odbywają się w rodzinie mojego narzeczonego. Przepraszam, miałam stresa! Teraz już jest dobrze, bo poznałam przez 6 lat związku prawie całą jego rodzinę. :)
ReplyDeleteTo "kupowanie w tym i w tym sklepie" to jest właśnie wylewanie swojego życia do sieci, które również objawia się "słit fociami z rąsi" w wystawie sklepowej, w lustrze, w windzie, żeby było widać jak świetnie jestem ubrana i jak genialne życie mam, z kim imprezuję, gdzie chodzę na zakupy. A po co? Żeby ludzie mogli żyć moim życiem i żeby mogli jeszcze bardziej nakręcać się na to, jaka jestem rewelacyjna i jak bardzo powinni mi zazdrościć. Czasami zastanawiam się co tutaj napisać, najczęściej są to przemyślenia, były też relacje z podróży, ale nie pokazane w prywatny sposób. Bardziej ogólne, teoretyczne, żeby moi czytelnicy poznali pokrótce dany kraj i moją podróż, a nie żeby wiedzieli, że o 23 piłam drinka przy barze, a o 24 imprezowałam totalnie pijana (tak nie było, ale już bardziej odnoszę się tutaj do obnażania się np. na fb).
Dziękuję Asiunia za wizytę i komentarz! :*
Dziękuję za ten komentarz. Miło mi, że podobał Ci się mój "ałtfit" :)
DeleteI jeśli chodzi o te zdjęcia zewsząd to widzę, że świetnie się zrozumiałyśmy :) To jak pokazujesz swoją rzeczywistość wydaje mi się zupełnie realne bez naciągania :)
Das Kleid ist super! Rot steht dir ganz ausgezeichnet.
ReplyDeleteDanke :)
Deleteślicznie wyglądasz zapraszam do mnie :)
ReplyDeleteDziękuję i życzę powodzenia w prowadzeniu bloga, będę Ciebie odwiedzał :) Pozdrawiam
ReplyDeleteBardzo mi miło :) Ja też postaram się zaglądać :)
Deleteciekawy blog :)
ReplyDeletezapraszam do mnie www.claudiette-paplusiak.blogspot.com ;)
Wow, Lady in red. ;-) du siehst umwerfend aus!
ReplyDeleteLiebe Grüße,
Jenny
Danke Jenny :)
DeleteWyglądałaś ślicznie, i piękny jest ten odcień czerwieni:)w dodatku połączone ze złotem co nadaje lekkości.Nienawidzę typowo weselnych kreacji, mam taką zasadę od lat wielu, być może wynika ona z tego, że nigdy się nie przelewało, ale nie kupię nawet na wesele czegoś-czego nie mogę wykorzystać potem.Po prostu nie widzę sensu wydawania pieniędzy na to. A niektórych "przebranych" osób to mi szkoda, potem nie mogą chodzić bo szpilki niewygodne, źle się tańczy bo biust wyskakuje, w pasie za wąsko itd.Raz miałam na weselu sukienkę z przeceny w Terranowie za 9 zł, do tego bluzka w tej samej cenie na wierzch, na chłodek, i wszystkie się pytały gdzie takie cuda kupiłam:)Miałam satysfakcję:)A Ty wyglądasz super i zwiewnie.
ReplyDeletePodoba mi się Twój strój :)
ReplyDeleteJa byłam na weselu z początku sierpnia i też miałam skromną kreacje, nie przepadam za choinkowymi strojami :]
Nawet w maju na swoim weselu wyglądałam z klasą a nie z przepychem.
Co robisz tutaj w Niemczech, gdzie pracujesz...??
Pozdrawiam Natalia
PS A jeszcze jedno, z jakiego rejonu Polski jesteś jeśli mogę wiedzieć??
Bardzo ładnie wyglądasz, świetnie dobrana sukienka :*
ReplyDeleteAsieńko jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego! Super:) Wszystko przepięknie się komponuje. No i cieszę się, że ostatecznie wybrałaś ten naszyjnik - to był mój faworyt!
ReplyDeleteŁadny kolor sukienki i świetnie w niej wygladasz, buciki urocze. Dobrze, że już jesteś...
ReplyDeleteBardzo ladnie wygladalas. Czerwien to twoj kolor. Pamietam jak pisalas o tych bucikach. Sa sliczne!
ReplyDeleteAsiu swietnie to powiedzialas, ja tez tak uwazam to jest dzien dla panny mlodej i ona powinna blyszczec. Piekna sukienka uwiebiam czerwien i ta torebusia dodaje tyle blysku ile potrzeba :)
ReplyDeleteZgadzam się całkowicie, że goście weselni (a zwłaszcza gościówy ;) ) nie powinny przyćmiewać Pani Młodej, a niestety często tak bywa,że są odpicowane jak gwiazdy hollywoodzkie ;).
ReplyDeleteBaardzo trafnie wybrałaś tą czerwoną sukienkę, jest prosta, ale elegancka, no i zdecydowanie czerwień jest kolorem dla Ciebie. Złote dodatki to strzał w dziesiątkę. Ty wiesz, że te sandały mi się śnią po nocach ?? już dwa razy, w pierwszym śnie szukałam ich po sklepach new look(lol), w drugim miałam na nogach i gdy szłam brokat mi się z nich osypywał . Dżises ! ( nie, nie biorę nic, gwoli wyjaśnienia :D )
przegapiłabym Twoją weselną kreację! a sukienkę miałaś bajeczną! strasznie lubię takie zwiewne...choć sama ubrałam się raczej obcisło na ślub siostry;)
ReplyDeleteświetna sukienka, piękna czerwień, prosty fason - klasyczna i niezwykle kobieca elegancja!
ReplyDelete