Niedawno wróciłam z kilkudniowej podróży do Londynu. Parę dni przed naszą rocznicą ślubu postanowiliśmy z mężem, że spędzimy ją w stolicy Wielkiej Brytanii. Ponieważ wszystko było aranżowane dość spontanicznie nie mieliśmy dużego wyboru wśród wolnych miejsc hotelowych. Na szczęście udało nam się zdobyć ostatnie miejsce w hotelu, który jest oddalony o 8 minut piechotą od największej stacji w Londynie - Victoria Station i do Big Bena, parlamentu i Tamizy można dojść spacerkiem w 15 min (nie mówiąc już o pałacu Buckingham) :) Dzięki temu zaoszczędziliśmy sporo czasu na dojazdach i pieniędzy na biletach, które w Anglii są drogie (droższe niż w Niemczech).
Na dzisiaj na tym poprzestanę. W zanadrzu mam jeszcze kilka fotek, które niebawem chętnie wkleję.
Muszę przyznać, że Londyn miło mnie zaskoczył. Obawiałam się, że będzie jak w Paryżu i te najsłynniejsze miejsca będą oddalone od siebie po kilka stacji metra. Jakże miłe było zaskoczenie, gdy studiując przed wyjazdem mapę okazało się, że Pałac Buckingham, Big Ben, parlament, i London Eye są bardzo blisko siebie. Tylko do Tower Bridge musieliśmy się przejechać metrem. Początkowo planowaliśmy spacer do tego miejsca ale niesamowity upał przekreśli wszelkie plany naszych dalszych pieszych wędrówek. Dzięki temu sporo najeździliśmy się piętrowymi autobusami, co sprawiało niezłą frajdę. Metra staraliśmy się unikać, wszak temperatura była tam o jakieś 10 stopni wyższa niż na powierzchni ziemi! Brrrr :)
Do zobaczenia niebawem ;)
Jeszcze na lotnisku Köln/Bonn. Za chwilę wbijemy się w chmury w kierunku Anglii :)
Westminster Cathedral
Patrząc na piękną katedrę wystarczy odwrócić się o 180 stopni, a naszym oczom okazuje się zupełnie inny Londyn - nowoczesny, z ogromnymi szklanymi budynkami.
Kolejny kontrast - mały budynek w starym stylu otoczony nowoczesnymi budowlami
Przerwa na obiad. A raczej "dinner" ;)
Spacer Victoria Street w kierunku Big Bena.
W Londynie ciężko się zgubić. Co kawałek można napotkać na tego typu mapki
Westminster Abbey
Podczas naszego pobytu natknęliśmy się na niebywałą pogodę - pełne słońce, mocny upał i ani jednej chmury na niebie. To utrudniało trochę robienie zdjęć. Ale od czego jest lampa błyskowa? :)
Big Ben
Victoria Street
Buckingham Palace
Jeden z wielu sklepów vintage :) Asortyment wyglądał bardzo ciekawie, ale trzeba być zwolennikiem tego stylu by robić tam zakupy :)
Miliony różnych pamiątek :)
Queen Anne's Gate. Postanowiliśmy nie skupiać się tylko na utartych szlakach ale i zapuścić się w dzielnice znajdujące się pomiędzy znanymi miejscami. Dzięki temu odkryliśmy wiele ciekawych uliczek, klimatycznych miejsc i zaznaliśmy trochę ciszy i spokoju :)
Wiewiórka w St James Park. Te małe zwierzątka za nic mają sobie towarzystwo ludzi. Gdy ujrzą coś ciekawego nie zawahają się przed podejściem nawet bardzo blisko
Kilka zdjęć z perspektywy pierwszego piętra czerwonego autobusu :)
To moje ulubione zdjęcie. Pech chciał, że wyszło nie ostre.
Trafalgar Square
Na dzisiaj na tym poprzestanę. W zanadrzu mam jeszcze kilka fotek, które niebawem chętnie wkleję.
Muszę przyznać, że Londyn miło mnie zaskoczył. Obawiałam się, że będzie jak w Paryżu i te najsłynniejsze miejsca będą oddalone od siebie po kilka stacji metra. Jakże miłe było zaskoczenie, gdy studiując przed wyjazdem mapę okazało się, że Pałac Buckingham, Big Ben, parlament, i London Eye są bardzo blisko siebie. Tylko do Tower Bridge musieliśmy się przejechać metrem. Początkowo planowaliśmy spacer do tego miejsca ale niesamowity upał przekreśli wszelkie plany naszych dalszych pieszych wędrówek. Dzięki temu sporo najeździliśmy się piętrowymi autobusami, co sprawiało niezłą frajdę. Metra staraliśmy się unikać, wszak temperatura była tam o jakieś 10 stopni wyższa niż na powierzchni ziemi! Brrrr :)
Do zobaczenia niebawem ;)
Vor kurzem bin ich aus meiner Reise nach London zurückgekehrt. Ich und mein Mann beschlossen kurzfristig, dass wir unseren Hochzeitstag auf einer Reise feiern wollen. Wir haben in London ein Paar wirklich schöne Tage verbracht. Weil zu unserer Abreise nur wenige Tage blieben hatten wir eine geringe Auswahl an Hotels. Es ist uns trotzdem gelungen etwas in einer perfekten Lage zu finden. Nur 8 Gehminuten von der Victoria Station (die größte Station in London) und 15 Minuten (im Spaziergang) zum Big Ben oder dem Buckingham Palace. Dank dieser Lage konnten wir eine Menge von Zeit und Geld Sparen (die U-Bahn Tickets sind viel teurer als in Deutschland). Hier ein Paar Fotos.
So :) Das wäre es für den Moment. In kürze Zeige ich euch noch ein Paar Fotos :)
Noch am Flughafen Köln/Bonn :)
Westminster Cathedral
Wenn man sich um 180 Grad von der wunderschönen Kathedrale umdreht sieht man das moderne London mit den Gebäuden aus Glas
Einer von den vielen Kontrasten - ein kleines älteres Gebäude umhüllt von den super modernen
Eine kleine Pause für "Dinner" :)
Spaziergang entlang Victoria Street zum Big Ben
Es ist schwer sich in London zu verirren. Hinter jeder Ecke verstecken sich solche Wegweiser.
Westminster Abbey
Während unserer Reise hatten wir unglaubliches Wetter. Es gab nicht mal eine Wolke am Himmel und es war total heiß. Leider war es dadurch schwerer Fotos zu machen doch wozu hat man einen Flash in der Kamera?
Big Ben
Victoria Street
Buckingham Palace
Einer der vielen Vintage Shops
Millionen von Souvenirs
Queen Anne's Gate. Wir gingen nicht nur dort wo Touristen gehen. Wir sind auch durch kleinere Straßen spaziert um zu sehen wie man so in London wohnt.
Ein Eichhörnchen im St James Park. Diese kleinen Tieren fürchten sich vor gar nichts wenn sie was interessantes zum Fressen entdecken :)
Ein Paar Fotos aus dem ersten Stock des roten Busses :)
Das ist mein Lieblingsfoto. Was für ein Pech, dass gerade dies unscharf geworden ist
Trafalgar Square
So :) Das wäre es für den Moment. In kürze Zeige ich euch noch ein Paar Fotos :)
A few days ago I came back from my trip to London. Me and my husband decided to spend our wedding anniversary in a special place and we decided that London should be good enough :) Because we made that decision a couple days before our anniversary we didn't really had a great choice on hotels. Luckily we got the last room in a hotel 8 minutes walk from Victoria Station and about 15 minutes walk from Big Ben. Not bad, huh? :) Thanks that we saved a lot of time and money on travelling to the city centre (and tickets are much more expensive than in Germany). Have a look on the pictures we made :)
I hope you did enjoy watching the photos. I'm going to make a post with the next part of them.
See You soon :)
On the aiport Köln/Bonn :)
Westminster Cathedral
At the other side of the cathedral there is a total different London - modern with glass buildings
A lonely old building among sky scratchers
A break for dinner :)
A walk along Victoria Street to Big Ben
Its really hard to get lost in London. There maps like this one on every corner
Westminster Abbey
We had wonderful weather during our stay - the sun was shining and You hardly could find a cloud on the sky. It wasn't easy to take photos by this sun but what are made flashes for? :)
Big Ben
Victoria Street
Buckingham Palace
One of the many vintage shops
A million souvenires
Queen Anne's Gate. We didn't visit only the famous places, we went through small streets to see how people in London live
A squirell in St James Park. This little animmals werent afraid of anything!
Some pictures taken from the first floor a red bus
This is my favourite photo. Unfortunetly this one got unsharp
Trafalgar Square
I hope you did enjoy watching the photos. I'm going to make a post with the next part of them.
See You soon :)
Bardzo fajny wpis :) Nie ma to jak podróże te małe i duże. Rocznica zapewne udanie spędzona :)
ReplyDeletepozdrawiam
Tylko pozazdrościć ! Londyn to moje marzenie :) Na zdjęciach wyglądasz kwitnąco - rocznice uskrzydlają :D Pozdrawiam !
ReplyDeleteUwielbiam takie posty podróżnicze, miejsca widziane oczami ludzi, a nie przewodników:)
ReplyDeleteSklepik retro to całkowicie coś dla mnie, mogłabym się tam zaszyć na pół dnia i szperać:)Kiedyś miałam taki swój, ale nie przetrwał, szkoda...
fajne zdjęcia ;-)
ReplyDeleteja jeszcze nie byłam nigdy w Londynie.
Nie wiedziałam, że jesteś mężatką, ale w takim razie życzę Ci (już na rocznicę) niekończącej się miłości, którą wraz z mężem będziecie każdego dnia odkrywać na nowo ;* i przyznam, że zazdroszczę wam takiego wypadu ;d
ReplyDeleteMiałaś wspaniałą wycieczkę, pięknie pokazałaś Londyn, sklep Vintage to bym chętnie pozwiedzała i...poszperała....pozdrawiam i wszystkiego Naj! z okazji rocznicy...
ReplyDeleteWitaj! Świetne zdjęcia! Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i męża! Ja romantyczną podróż odbyłam z mężem do Paryża, kilka lat temu... o czym piszę na moim blogu, ujawniłam się w lipcu tego roku. W Londynie byliśmy w czerwcu tego roku, też przygotuję post, tylko, że zaczęłam przedstawiać moje podróże chronologicznie. Pozdrawiam Cię w ciepły wieczór.
ReplyDeletenie zdawałem sobie sprawy z uroku Londynu :-) niestety pomimo częstych wizyt w Wielkiej Brytanii nigdy o Londyn nie zdołałem zahaczyć :-(
ReplyDeleteLondon ist eines meiner Lieblingsstädte! So eine Vielfalt an Menschen und Mode. Der Kontrast zwischen Moderne und "Antike" ist auch toll! Einfach eine super tolle Stadt. Reise dort gerne hin!
ReplyDeletecookieschaosncestlavie.blogspot.com/
Piękny wpis:)))gratuluję wycieczki i wszystkiego najlepszego życzę:))Pozdrawiam serdecznie
ReplyDeleteZazdroszczę wycieczki! Chciałabym kiedyś tam pojechać... ;D
ReplyDeleteświetne zdjęcia i widzę, że humor dopisuje ;)
ReplyDeletezapraszam: http://youbeefashion.blogspot.com/
piekne zdjecia i Ty , ja nie bylam w Londynie nigdy.
ReplyDeleteDziekuje za kondolencje Asiu
cudowne zdjęcia :-) masz bardzo ładne włosy! xoxo
ReplyDeleteświetne zdjęcia :) lubię patrzeć na Anglię z takiej perspektywy :)
ReplyDeletecoraz mocniej kusi mnie żeby samej się wybrać :)