Druga i zarazem ostatnia porcja zdjęć z Londynu. Zrobiłam ich setki i wybranie kilu nie było łatwe :)
Jedna z rzeczy, które najbardziej kojarzą się z Londynem - czerwona budka telefoniczna. Były też czarne ale znacznie mniej :)
We will ROCK You :)
Oxford Street - a na niej najlepsze sklepy: Primark, New Look, Evans, Debenhams, Forever21 i wiele wiele innych :)
Tower Bridge. Miałam to szczęście, że trafiłam na otwieranie i później zamykanie tego mostu. I żeby było ciekawiej - dla żaglowca! :)
China Town - znaleźliśmy się tu przez przypadek podczas włóczęgi po mniejszych ulicach Londynu. Naprawdę przez moment można pomyśleć, że znalazło się w zupełnie innym świecie :)
Na taki budynek natknęliśmy się włócząc się po Soho. Czy to nie oni czasem wyprodukowali m.in. "Gwiezdne wojny"? ;)
Piccadilly Circus. Robi większe wrażenie na zdjęciach niż na żywo... Ale byłam :D
Podczas robienia sobie tych zdjęć grupka Japonek odkryła potencjał tej budki stwierdzając, że też ją wykorzystają do zdjęć :) I zaoferowały pomoc w robieniu wspólnych zdjęć :)
Zdjęcie znienacka ;)
Millenium Footbridge
Trafalgar Square - tu zmęczeni po całym dniu usiedliśmy i nie ruszyliśmy dopóki księżyc w pełni nie stał już dość wysoko na niebie. Świetne miejsce, spokojne i urokliwie.
London Eye
W tle - uniwersytet
Za mną most Blackfriars. Kto czytał "Nigdziebądź" - ten wie :) Uwielbiam niektóre nazwy miejsc w Londynie. Są naprawdę takie.. z dreszczykiem :) Szczególnie po lekturze wspomnianej książki :)
Poniżej kilka drobiazgów, które sobie przywiozłam:
Szampony i odżywki Aussie. Tutaj dużo taniej niż w Niemczech i w innych wielkościach - tutaj albo bardzo duże albo miniaturki
Trochę biżuterii z Primark, New Look i Boots
Najsłodsza zasłonka prysznicowa jaką kiedykolwiek widziałam :)
Dwa paski z Primark - do sukienek :)
Moje ulubione kosmetyki do twarzy do te z Neutrogena. Kosztują podobnie jak w Niemczech ale akurat zrobili promocje 2 za 5 funtów (bez względu na cenę pojedynczego). Znalazłam suchy szampon dla ciemnych włosów (lekko je nawet barwi). Jeśli chodzi o make up czy lakiery to podejście mam bardziej podobne jak niektórzy do książek - po co kolejne skoro jedno już mam. Więc lakier i róż z MUA kupiłam bardziej symbolicznie :) Przetestowałam i jestem bardzo zadowolona :)
Cudowna firma! Ich peeling miętowy jest genialny. I znalazłam również mydełka do rąk :)
Moje różowe buty ostatnio trochę się już "zużyły" i zawsze chciałam mieć buty Clarcsa. No i ta oto para załatwiła na raz te dwa problemy :D
Gdy zobaczyłam te buty w New Looku stwierdziłam, że muszę je mieć! Niestety para była wadliwa i musiałam pokonać trochę kilometrów do innego sklepu żeby ich poszukać. I były, ostatnia para w moim rozmiarze! Od razu je wypróbowałam i muszę powiedzieć, że okazały się bardzo wygodne. I dzięki temu, że są w kolorze skóry pasują do wszystkiego! :)
Zaszłam na dział Inspire w New Look i nie mogłam się powstrzymać :D Efektem tego braku powstrzymania jest 7 bluzek, 2 sukienki i jedne spodnie :D
Efekt odwiedzin w sklepie z Muminkami i Disney Shopu :D
Die zweite und letzte Portion meine Bilder von London. Ich habe hunderte gemacht und es war nicht leicht nur ein Paar auszusuhen. Am Ende zeige ich nocht ein Paar meiner Einkäufe in London :)
Eine der Sachen, die in London sehr populär sind - die rote Telefonzelle. Es gab auch schwarze aber wesentlich weniger :)
We will ROCK You :)
Oxford Street mit den besten Läden wie Primark (und das gleich zwei Mal), Forever21, New Look, Evans und vielen mehr
Tower Bridge. Ich hatte Glück und konnte sehen wie die Brücke geöffnet und geschlossen wurde. Und das für ein Segelschiff. Und das gleich noch ein mal.
China Town - wir haben diesen Stadtteil aus Zufall entdeckt. Für einen Moment lang konnte man sich wirklich wie ganz woanders fühlen.
Dies hier haben wir gefunden als wir durch die verschiedensten Stadtteile gezogen sind. Ich glaub die machten "Star Wars" ;)
Piccadilly Circus. Sieht nicht so toll aus wie auf Fotos. Aber ich war da trotzdem :)
Als wir uns diese Fotos gemacht haben, hat das Potenzial dieser Telefonzelle eine Gruppe von Japanerinnen auch entdeckt :) Sie haben gewartet bis wir fertig sind und anschließend uns noch Fotos gemacht :)
;)
Millenium Footbridge
Trafalgar Square
London Eye
Die Uni
Hinter mir - Blackfriars Bridge. Die, die "Niemalsland" gelesen haben wissen, was ich meine :)
Und ein Paar Sachen, die ich mitgebracht habe:
Dort gibt es Aussie Produkte in größeren und Reise Packungen. Und die größeren sind billiger als die normalen hier in Deutschland. Also musste ich zugreifen :)
Ein bisschen Schmuck von Primark, New Look und Boots
Der süßeste Duschvorhang den ich je gesehen habe :)
Zwei Gürteln für meine Kleider :) Aus Primark natürlich :)
Ich bin nicht so ein Kosmetikfreak. Aber als Neutrogena (meine Lieblingsmarke wenn es um Pflege geht) viel billiger als in Deutschland war - musste ich einfach zugreifen. Dazu habe ich ein Trockenshampoo für dunkles Haar gefunden - es ist super und es verleiht einen hauch Farbe... Toll für die Ansätze :) Die zwei Sachen von Mua sind so mehr als Mitbringsel obwohl ich total begeistert von der Farbe des Blushes bin!
Ich liebe diese Produkte! Warum gibt es Orignal Source nicht in Deutschland? Das sind DIE BESTEN DUSCHPRODUKTE EVER!!!!! Nach dem Minze Peeling ist mir sogar bei Hitze kalt!!! :) Und keine anderen Duschgels haben je so stark geduftet!!!!
Ich wollte schon immer Schuhe von Clarks. Und meine pinken Lieblinge sind schon total kaputt. Dieses Paar Schühchen hat beide Probleme gelöst :D
In diese Sandalen habe ich mich auf den ersten Blick verliebt!!! Im ersten Laden war das Paar defekt. Doch in einer anderen New Look Filialen habe ich sie gefunden. Das letzte Paar und noch in meiner Größe :) Ich habe sie direkt ausprobiert und bin begeistert wie bequem die sind. Und dank ihrer Nude Farbe passen sie zu allem!
Ich besuchte New Look Inspire und im Endeffekt habe ich 7 Blusen, 2 Kleider und eine Hose gekauft. Und weiß ganz genau welche Größe ich benötige wenn ich Online einkaufen möchte :)
Ich war noch im Moomin Shop und Disney Shop :)
The second and last part of my pictures from London. I made hundreds of them and it was not easy to pick only a few :)
We will ROCK You :)
Oxford Street
Tower Bridge
China Town
They made Star Wars, didn't they?
Piccadilly Circus
;)
Millenium Footbridge
Trafalgar Square
London Eye
The university
Blackfriars Bridge
And here is what I bought:
richtig schöne bilder :) da mag ich auch irgendwann mal hin!
ReplyDeleteWspaniałe zdjęcia i zakupy też. Nie ma co wyprawa udana i łowy też :)
ReplyDeleteZazdroszczę zakupów ! No i widoków :) Śliczne zdjęcia !
ReplyDeleteAle super zakupy! Zazdroszczę:).
ReplyDeleteJUż miałam wcześniej napisać, pod poprzednim postem, ale coś mi przeszkodziło. Aśka, dzięki za tą relację o Londynie!! wielkie wielkie dzięki! To miasto jest jednym z wielu na mojej liście - muszę tam kiedyś pojechać :) Dzięki Tobie mogę się nacieszyć i nasycić oczy swietnymi zdjęciami i fajnymi opisami! Wyglądałaś bardzo szczęsliwie i zrelaksowana, bardzo mnie cieszy, że tak wspaniale spędziliście z mężem te kilka dni. Dużo zwiedziliście!
ReplyDeleteZakupów zazdroszczę ciutkę ;-), a najbardziej to new looka, bo w poznaniu nie ma tego sklepu, a mam tam 3 rzeczy na oku i zgrzytam zębami, że nie mogę być w ich posiadaniu hehe. ( online nie chcę zamawiać, bo w ub roku dwa razy zamawialam buty i czekałam półtora mca za paczką , grr).
kurcze, a nie znalazłaś budki telefonicznej do teleportacji do Ministerstwa Magii ? ;D
Buziaki i jeszcze raz dzięki!super relacja!
wow kiedyś też chcę zwiedzić londyn :) a Ty kochana jak zawsze wyglądasz świetnie! masz super buty! :) i torba! dla mnie super, pozdrawiam
ReplyDeletePiękny Londyn. Szczerze zazdroszczę. :)
ReplyDeletehej, hej. od jakiegoś czasu nie miałam czasu napisać cokolwiek pod Twoimi postami ale zaglądam często i podziwiam. jak już pisałam uwielbiam zdjęcia z wycieczek Twoje są suuuper :) i te zakupy zazdroszczę wszystkiego :) hm... dzięki Tobie dowiedziałam się że jest suchy szampon dla ciemnych włosów będę szukać :) pozdrawiam serdecznie czekam na kolejne posty :)
ReplyDeleteZazdroszczę pobytu w Londynie :))
ReplyDeleteZapraszam do mnie. Może obserwujemy?
http://ineedyoursoul.blogspot.com/
Ale cudne 'pamiątki' przywiozłaś! ♥
ReplyDeleteDziękuję za wspaniałą wycieczkę po Londynie. Mam nadzieję, że kiedyś tam pojadę.
ReplyDeleteSuper zakupy:)
Pozdrawiam :)))
Coś mi się po głowie telepie, że jeszcze granatowe budki telefoniczne istnieją :)
ReplyDeleteFajna fotorelacja, a łupy interesujące zwłaszcza buty :D
Kolejny świetny post ;) Będę śledzić dalej.
ReplyDeletezapraszam: http://youbeefashion.blogspot.com/
Pokazałaś Asiu cudne miejsca, zakupów narobiłaś, że fiu!fiu! czekam na stylizacje z nimi, tymi ciuszkowymi i widzę cudną biżuterię, oj! będziesz miała co nam pokazywać...pozdrawiam...
ReplyDeleteKiedy ja mam takie szczęście z ubraniem/butami jak Ty z tymi balerinami różowymi to zawsze czuję się usprawiedliwiona z kolejnej kupionej pary;) Zawsze sobie mówię, że czekały specjalnie na mnie hehe;) Londyn w Twoich zdjęciach wygląda bardzo zachęcająco.. Może za jakiś czas też się skuszę na taką małą wycieczkę. W jakiej okolicy w Niemczech mieszkasz? Zawsze mi się podobały te mniejsze miasteczka u Niemców, klimatyczne;)
ReplyDeleteNice post! The pictures are very beautiful!
ReplyDeleteI’m following you on Bloglovin!
http://www.martasfashiondiary.com/
Asiu Asiu jaki piekny jest Londyn twoimi oczami a zakupy zazdrosc mnie zzera.. Buzka
ReplyDeleteDu hast einige tolle Sachen gefunden! London ist einfach so vielfältig! Warst du auch in den Westfield Shopping Malls?! Die sind einfach klasse!
ReplyDeletecookieschaosncestlavie.blogspot.com/
Londyn jest piękny:)))zobaczyłaś wiele cudnych miejsc a i zakupy też wyborne:))))Pozdrawiam serdecznie
ReplyDeleteJa bylam tylko przejazdem w Londynie i zawsze zaluje, ze nie moglam sie zatrzymac. Piekne zdjecia Asiu.
ReplyDeletePrzeglądam Twoje podróżnicze posty (nie myśl, że nie) i pierwsze co sobie myślę, to to że jesteś taka radosna i szczęśliwa(?).
ReplyDeletePatrzę też na ludzi wokół, jak są ubrani - może podzielisz się swoimi spostrzeżeniami na ten temat?
Najbardziej zaciekawił mnie sklep vintage z poprzedniego posta;)
Pozytywnie Ci zazdroszczę i całkiem sporo tych drobiazgów!
ReplyDeleteUwielbiam to miasto!
ReplyDeleteDrażnisz ludzi, którzy w tym roku nie mają wakacyjnych planów ani możliwości wyjazdowych ;) Bardzo fajna relacja. Ciekawostki, zdjęcia, pamiątki. Miejsca zarówno uznawane za obowiązkowe do zobaczenia, jak i odchylenie od ogólnie przyjętego turystycznego kursu. I zasłonka prysznicowa! Naprawdę słodka :)
ReplyDeleteBardzo interesująca ta fotorelacja z Londynu, zazdroszczę takich wakacji i tylu super zakupów, ach...:)
ReplyDeletebiżuteria, paski i buty są prześliczne :)
ReplyDeletewiesz podoba mi się że patrzę na ludzi na ulicach Londynu i naprawdę panuje tam różnorodność stylu i jakaś taka odczuwalna nonszalancja.
Fajnie że się dobrze bawiłaś Kochana :)