673: Plus Size leo with a trench coat

Wenn man die Größe 52 trägt ist es nicht leicht in so einem kurzen und auffallenden Kleid sich nach Draußen zu wagen. Als ich es gekauft habe, dachte ich, dass ich es eher, wie eine Tunika, mit Gürtel und knielangen Leggings tragen werde. Doch dann kam ein Sonntag, an dem ich mit meinem Mann nach Köln fahren wollte. Es war einer dieser März-Sonntage, wo es nach dem kalten Winter endlich so herrlich warm wird und ich wollte mir etwas leichteres anziehen. Und so, ohne großes Nachdenken hab ich zu dem Kleid nur eine dünne Strumpfhose angezogen. Damit es unnötig kürzer wird, habe ich den Gürtel ausgelassen, ich hatte keine Absicht den Mantel auszuziehen. Und wenn schon, dann würde ja nichts schlimmes passieren. Das Kleid sieht einfach nur besser aus mit Gürtel.

Ich habe mich wohl gefühlt, natürlich habe ich den einen oder anderen Blick gefangen, doch das waren eher Blicke weil ich was buntes an hatte und nicht, dass dicke Frau jetzt keinen Sack trägt :)

Vieles ist reine Kopfsache. Alles ist in unseren Kopf - jede Angst und jeder Zweifel. Was die anderen sich denken, werden wir wahrscheinlich sowie so nicht erfahren und um ehrlich zu sein, sind wir dem ganzen Rest auf der Straße ganz egal. Vielleicht widmet uns jemand einen Gedanken, aber der wird wohl nicht länger als 5 Sekunden dauern. Und für solche Gedanken hat es keinen Sinn immer zurückhaltend angezogen sein. Hauptsache man sieht darin schön aus.

Gdy nosi się rozmiar 52, noszenie krótkiej, przyciągającej wzrok sukienki nie jest łatwe. W zasadzie sukienkę tą kupiłam, by nosić ją bardziej jak tunikę - z paskiem i getrami do kolan. Ale przyszła taka niedziela, w którą chcieliśmy z mężem pojechać na spacer do Kolonii. Wiecie, taka marcowa niedziela, gdzie pod długiej zimie wreszcie zrobiło się o wiele cieplej i bardzo chciałoby się założyć coś lżejszego. Bez większego zastanawiania wyjęłam z szafy tą sukienkę i włożyłam do niej tylko ciemno-transparente rajstopy. By niepotrzebnie dodatkowo jej nie skracać odpuściłam sobie pasek. Niby wygląda z nim o niebo lepiej (wcięcie w talii i te sprawy) to przy włożonym płaszczu nie było praktycznie różnicy.

I czułam się naprawdę dobrze. Oczywiście przyciągałam to i owo spojrzenie, ale to bardziej kolor, czy faktura sukienki. Nikt raczej nie miał zszokowanej miny ;)

Wszystko jest w naszej głowie - nasze lęki i wątpliwości. Tak naprawdę nigdy się nie dowiemy, co o nas myśli każdy przechodzeń. A nawet jeśli coś pomyśli to może potrwa to 5 sekund, a później coś innego zwróci jego uwagę. Warto dla takich pięciu sekund ubierać się bezpiecznie? Chyba nie. Ważne, by wyglądać pięknie.

When you are wearing size 52 (UK24) it isn't always easy to get out in a short, strikingly dress. When I bought it, I thought I will wear it more like a tunic - with a belt and leggings. But then there were this Sunday, when me and my husband made a trip to Cologne. You know, one of these march Sundays, when after a long winter the weather finally gets better and you want dress more light. Without a lot if thinking I took out this dress and combined it with transparent/dark tights. To avoid an unnecessary shortening of the dress, I skipped the belt. It looks much better with one, but with a coat over it, it looked as same good.

I felt really good in it. Sure, I caught some attention, but more because of the print and colour of the dress, nothing like "big lady wearing a short dress".

Everything is in our head - every fear and every doubt. We will never find out, what the others really think about us. And seriously? Every paserby really don't care about our clothing, and even if... this thoughts may last for about 5 seconds, then he will pay attention to something else. Is it really worth to dress more restrained for these 5 seconds? I don't thinks so. What matters is to look beautiful.

Mantel + Kleid - Asos Curve | Schuhe - Rieker | Tasche - Parfois

Płaszcz + sukienka - Asos Curve | buty - Rieker | torebka - Parfois

Coat + dress - Asos Curve | shoes - Rieker | bag - Parfois