Orange ist meine "neuste" Entdeckung. Zwar habe ich schon vor drei Jahren mein erstes Kleidungsstück in dieser Farbe gekauft, doch erst jetzt weiß ich es zu schätzen. Ich weiß noch, dass als ich mein erstes richtig kräftig orangenes T-Shirt trug hat mich eine Verkäuferin in einem Laden, wo wir ein bisschen geplaudert haben, gefragt hat, ob ich aus Holland komme. Nach meinem erstaunten blick hat sie gleich erklärt, dass sie wegen dem Shirt nachfragt. Damals wusste ich noch nicht, dass Holland mit dieser Farbe verbunden ist.
Nun, die Tasche hab ich mir im Februar gekauft und damals war ich mir noch nicht so sicher ob sie mir zu irgendwas passt (ja, ich weiß, definitiv nicht slow fashion) aber ich hatte da so ein Gefühl. Jetzt ist sie eine meiner allerliebsten Taschen und ich wünschte ich hätte sie noch in rot (in gelb schon - sehe vorherigen Post).
Mir ist da gerade aufgefallen, dass 99% meiner Kleidung und Accessoires nur dann kaufe, wenn ich sicher bin, dass es zu sehr vielen Sachen von meinem Kleiderschrank passen. Wenn es nicht so ist, kaufe ich die Sachen nicht, auch wenn sie einfach wunderschön sind. Es passiert mir oft, dass ich Sachen von Firmem sofort zurückschicke wenn es Farben sind, die schon in meinem Schrank nicht vorkommen (sorry!). Es mag für manche etwas merkwürdig klingen, aber dass alles zahlt sich beim Packen aus oder wenn ich mich mal schnell anziehen muss :)
Früher hatte ich die verschiedensten Farben und Schnitte in meinem Schrank. Ich habe alles gekauft, was mir gefiel. Dafür war ich jeden morgen vor der Arbeit sehr irritiert, weil ich viel Zeit damit vergeudet habe um ein Outfit zusammenzustellen, wo alles zu sich gut passte. Dieser Albtraum passierte jedes mal, wenn ich mich anziehen musste. Never again!
Nun, die Tasche hab ich mir im Februar gekauft und damals war ich mir noch nicht so sicher ob sie mir zu irgendwas passt (ja, ich weiß, definitiv nicht slow fashion) aber ich hatte da so ein Gefühl. Jetzt ist sie eine meiner allerliebsten Taschen und ich wünschte ich hätte sie noch in rot (in gelb schon - sehe vorherigen Post).
Mir ist da gerade aufgefallen, dass 99% meiner Kleidung und Accessoires nur dann kaufe, wenn ich sicher bin, dass es zu sehr vielen Sachen von meinem Kleiderschrank passen. Wenn es nicht so ist, kaufe ich die Sachen nicht, auch wenn sie einfach wunderschön sind. Es passiert mir oft, dass ich Sachen von Firmem sofort zurückschicke wenn es Farben sind, die schon in meinem Schrank nicht vorkommen (sorry!). Es mag für manche etwas merkwürdig klingen, aber dass alles zahlt sich beim Packen aus oder wenn ich mich mal schnell anziehen muss :)
Früher hatte ich die verschiedensten Farben und Schnitte in meinem Schrank. Ich habe alles gekauft, was mir gefiel. Dafür war ich jeden morgen vor der Arbeit sehr irritiert, weil ich viel Zeit damit vergeudet habe um ein Outfit zusammenzustellen, wo alles zu sich gut passte. Dieser Albtraum passierte jedes mal, wenn ich mich anziehen musste. Never again!
Pomarańcz jest moim "najnowszym" odkryciem. Choć moją pierwszą mocno pomarańczową koszulkę kupiłam dobre trzy lata temu, dopiero teraz doceniam ten kolor. Pamiętam, że gdy pierwszy raz miałam ją na sobie, sprzedawczyni w sklepie, z którą ucięłam sobie miłą pogawędkę, zapytała, czy jestem z Holandii. Widząc moje zdziwienie prędko wyjaśniła, że pomarańcz to kolor Holendrów. Zrozumiałam bardziej jak będą w Holandii widziałam przeróżne akcesoria do kibicowania piłkarzom w tym kolorze.
A torebkę kupiłam w lutym, nie byłam wtedy jeszcze pewna, że będzie mi do czegokolwiek pasowała (wiem, bardzo nie w stylu slow fashion) ale miałam takie przeczucie :) I cieszę się, że ją kupiłam, bo stała się jedną z moich najulubieńszych. Żałuję, że nie udało mi się znaleźć takiej w kolorze czerwonym (za to w żółtym - patrz poprzedni post).
Od dłuższego czasu staranniej dobieram sobie ubrania. Choćby nie wiem jak piękny ciuch bym znalazła w sklepie, jeśli nie pasuje do tego, co już mam w szafie - zostaje na wieszaku. Metoda jest może trochę dziwna, ale zwraca się, gdy mam się spakować albo szybko ubrać. Kiedyś miałam w szafie wszystkie możliwe kolory i kroje, marnowałam kupę czasu rankiem przed wyjściem do pracy by skompletować spójny zestaw. I tak w sumie było przed każdym wyjściem. Nigdy więcej! :)
A torebkę kupiłam w lutym, nie byłam wtedy jeszcze pewna, że będzie mi do czegokolwiek pasowała (wiem, bardzo nie w stylu slow fashion) ale miałam takie przeczucie :) I cieszę się, że ją kupiłam, bo stała się jedną z moich najulubieńszych. Żałuję, że nie udało mi się znaleźć takiej w kolorze czerwonym (za to w żółtym - patrz poprzedni post).
Od dłuższego czasu staranniej dobieram sobie ubrania. Choćby nie wiem jak piękny ciuch bym znalazła w sklepie, jeśli nie pasuje do tego, co już mam w szafie - zostaje na wieszaku. Metoda jest może trochę dziwna, ale zwraca się, gdy mam się spakować albo szybko ubrać. Kiedyś miałam w szafie wszystkie możliwe kolory i kroje, marnowałam kupę czasu rankiem przed wyjściem do pracy by skompletować spójny zestaw. I tak w sumie było przed każdym wyjściem. Nigdy więcej! :)
Orange is my "latest" discover although I bought my first orange shirt about three years ago but I didn't appreciate that colour until now. The bag was bought in February but buying it I wasn't sure if I'm doing the right thing (I know - very not slow fashion). But I had this feeling! And I'm glad I've listened to it! Now it is one of my favourite bags, I regret that I couldn't find a red one (but I did a yellow one - see the last post!).
ładnie Ci w tym sweterku, pasuje Ci ten kolor podobnie jak czerwony:) ładne sandałki:)
ReplyDeleteDziękuję, nie jestem jednak pewna, czy pomarańcz na pewno daje taki efekt jak czerwień :)
DeleteDas Outfit gefällt mir sehr gut. Die Tasche ist echt cool. Ich kann deinen Farbtyp von der Ferne schlecht bestimmen. Tendenziell würde ich dich als kühlen Farbtyp (Winter) einstufen. Dazu müsste man natürlich eine genaue Farbanalyse machen. Die kühlen Farbtöne (vor allem Rot, Blau, Pink und kühles Grün) mag ich lieber an dir als Nude und Orange.
ReplyDeleteLG Sabine
Vielen Dank.
DeleteIch habe schon längst die Hoffnung verloren, dass ich je meinen Hauttyp erfahre. Mir passen die verschiedensten Farben, davon werde ich einfach nicht schlau!
Kennst du dich da aus?
Charming look!
ReplyDeleteThank You, Aure.
DeleteŁadnie ożywiony zestaw przez sweterek:)))śliczna bluzeczka:)Pozdrawiam serdecznie:)
ReplyDeleteI przez torebkę :)
DeleteDziękuję Reniu :)
ślicznie wyglądasz ;* cudowne kolory !
ReplyDeleteDziękuję :)
DeletekOCHANA ŚLICZNIE!! UWIELBIAM POŁĄCZENIE BEŻU Z KORALEM!! CZAD
ReplyDeletepozdrawiam,
Ola
Nawzajem świetnie się podkreślają, też mi sięspodobała ta kombinacja :)
DeleteDziękuję Olu :)
Die Farbkombi macht richtig Power! Ich finde sie super! Und die Sandalen! ah!
ReplyDeleteBesten Dank :]
DeleteWoher ist die Bluse und die Schuhe? Sind die aktuell?
ReplyDeleteDie Bluse ist schon ganz schön alt (H&M) und die Sandalen sind von New Look (vor einem Jahr gekauft). Hoffentlich hilft dir das irgendwie weiter..
DeleteŚlicznie Ci w tej pomarańczy Asiuniu!!! Niestety, to chyba jedyny kolor, którego na sobie nie trawię...No jeszcze spódnica przejdzie;)
ReplyDeleteHehehe, z tym kupowaniem ciuchów, to u mnie jest spontan...Więc rozumiesz co się dzieje podczas mego pakowania...? :D
Buziole i sorki za nieobecność..:)))
A zawsze myślałam, że dla Ciebie, rudowłosej, pomarańcze, brązy i tym podobne kolory są wręcz stworzone :)
DeleteZa szybko kliknęłam 'publikuj'.
DeleteWiem, co się dzieje, bo sama przez to przechodziłam. Masakra! Najgorzej, jak chcesz zabrać ze sobą swoje najukochańsze rzeczy a każda z nich wymaga innego towarzystwa! :)))))
Dziękuję za miłe słowa, bardzo się cieszę, że już jesteś :)
Świetnie Ci w pomarańczu :)
ReplyDeleteDziękuję. Dobrze wiedzieć :)
DeleteIch finde diese Farbkombination klasse! Steht dir sehr gut, sieht lebendig, frisch, nach Sommer und nach guter Laune aus! Wäre ich jetzt so von alleine gar nicht drauf gekommen - orange + nude! Klasse, schon wieder was Neues entdeckt! Danke liebe Joanna :)
ReplyDeleteDie Sandalen sind ja zum Darniederknien! Wunderschön..
Und die Tasche passt wohl auch zu gar nichts was ich schon habe aber das wäre mir in diesem Fall egal! Trotzdem haben will! ;))))
ganz viele liebe Grüße
wünsch dir einen zauberhaften sonnigen Tag
Dana :)
http://danalovesfashionandmusic.blogspot.de/
Ich habe mich selbst von einer Zeitung inspirieren lassen :) Die Sandalen sind meine Lieblinge, ich habe sie mir aus London mitgebracht :)
DeleteVielen lieben Dank für all deine lieben Worte! :)
świetne kolory :D
ReplyDeletetorebka jest świetna!
ReplyDeleteja ta metodę na dopasowanie z szafa znam i stosuje od dawna :D pięknie ci w tym pomarańczu :)
ReplyDeleteI bardzo dobrze, przynajmniej nie ma potem kłopotów :))))
DeleteDziękuję :)
Bardzo podoba mi się taki zestaw kolorystyczny. Energia + Twój uśmiech można zacząć dobrze dzień. Asiu, ja już od dawna myślę nad każdą nowa rzeczą, zanim ją kupię... ale kiedyś bywało inaczej... Buziaki!
ReplyDeleteDziękuję bardzo :)
DeleteMyślę, że każdy w pewnym momencie do tego dochodzi i każdy przeszedł przez taki chaos :))
Ich liebe das Orange an dir und die Schuhe sind einfach wunderschön!
ReplyDeleteVielen Dank Jenny :)
DeleteDie Bluse ist toll, hatte sie auch schon in meinem Warenkorb, aber da ich zusammenstreichen musste, ist sie leider dem Rotstift zum Opfer gefallen, da ich mir nicht sicher war, ob ich sie im Sommer gut tragen kann, wegen dem Stoff. Aber sie sieht toll aus!
ReplyDeleteliebe Grüße
Elli
Liebe Elli, bist du dir sicher, dass wir von der selben Bluse sprechen? Die meine ist ziemlich alt, ca. 3 Jahre oder sogar mehr :)
DeleteDer Stoff ist ziemlich gut für den Sommer, doch es gibt auch bessere :)))))))
Vielen Dank für deine Worte :)
Ja też zastanawiam się nad nowymi zakupami, myślę do czego mi pasuje, bo chcę wykorzystać maksymalnie każdą rzecz.
ReplyDeleteSweterek świetnie ożywił całość....pozdrawiam Asiu...
Dziękuję Basiu :)
Delete