Was sind eigentlich DM Lieblinge?
Jede drei Monate lost der DM Markt 5000 Boxen zwischen Leute, die sich auf der Seite registriert haben, aus. Die "Auserwählten" kriegen drei mal, jeden Monat eine Box, die zu den gewählten DM Markt zugeschickt wird. Sie kostet 5€ doch der Inhalt hat einen viel größeren Wert und besteht aus Sachen, die im DM erhältlich sind.
Wer kann Teilnehmen?
Jeder der eine deutsche Adresse hat und bei dem das Computersystem feststellt, dass in seiner nähe sich ein DM Markt befindet.
Was war dieses mal drin?
Dieses Jahr feiert Alverde seine 25 Jahre Pflegekompetenz (was immer das auch bedeuten mag). Deshalb ist die Box mit verschiedenen Alverde Produkten ausgefüllt. Und mit einer Zahnbürste. Der gesamte Wert der Box beträgt 23,95€.
Noch vor einem Jahr, hätte ich diese Box geöffnet wäre ich nicht so zufrieden. Damals dachte ich, dass Naturkosmetik eine nutzlose Erfindung ist. Doch mittlerweile bin ich zu dem Entschluss gekommen, dass es wirklich Sinn macht. Wenn ich mir etwas Tag für Tag ins Gesicht oder in meinen Körper schmiere dann möchte ich gerade nicht, dass es irgendwelche reizenden Stoffe sind. Und wenn schon die Naturkosmetik nicht so sehr mit den Preisen von den normalen Kosmetika abweicht, wieso dann sie nicht wählen? Begonnen habe ich mit meiner Gesichtspflege. Ich habe meine damalige Clinique-Pflege auf die von Dr Hauschka getauscht. Meine Haare haben sich etwas an die Alverde Shampoos gewöhnen müssen doch jetzt sehen sie wirklich toll aus. Die Duschgels habe ich sofort gemocht (ich mag den mit Minze von TerraNaturi). Natürlich schließe ich die chemischen Produkte nicht ganz aus, wenn mir was gefällt dann nutze ich es auch ab und zu. Nur das was ich täglich benutze möchte ich mit mehr Nachhaltigkeit auswählen.
Denkt ihr, dass Naturkosmetik was wirklich bewirken kann? Das würde ich sehr gerne mal wissen.
Czym właściwie są tak popularne w Niemczech DM Lieblinge?
Po pierwsze - jest taka sieć drogerii o nazwie DM Markt (wszyscy mówią tylko "DM"). To coś w stylu Rossmanna tylko lepsze, a raczej z lepszym i ciekawszym asortymentem.
DM co trzy miesiące losuje 5.000 takich pudełek wśród osób, które zarejestrują się na ich stronie. Rejestracja jest możliwa tylko w jeden konkretny dzień. Osoba, która zostanie wylosowana dostanie trzy razy, co miesiąc, pudełko, za które musi zapłacić 5€. Pudełka są wysyłane do wskazanej przez daną osobę placówki DMa. Pudełko zawiera produkty dostępne w drogerii DM i wartość zawsze przekracza (kilkakrotnie) wydane 5€.
Kto może się zarejestrować?
Osoby, które mają adres zamieszkania w Niemczech i system uzna, że w ich okolicy znajduje się DM.
Jaka była zawartość?
Na początku warto wspomnieć, że DM ma swoją własną markę kosmetyków naturalnych - Alverde. Alverde obchodzi w tym roku swoje dwudziestopięciolecie i stąd zapewne pudełko jest wypełnione tylko produktami tej marki. I szczoteczką do zębów.
Jeszcze roku temu zawartość wywołała by u mnie zawód. Zupełnie nie rozumiałam całej tej polityki związanej z naturalnymi kosmetykami. Ale jakiś czas temu zmieniłam swój tok myślenia. Uznałam, że jeżeli są rzeczy, które codziennie "wsmarowuję" w swoje ciało warto jednak zadbać, by nie zawierały substancji, które za kilka lat mogłyby się okazać szkodliwe. Uważam, że nasz organizm z wiekiem traci siłę "oporu" na różne substancje i bardzo często jest tak, że dopiero na starość wychodzą różne nasze zaniedbania, które trwały latami.
W serialu "Mad Men" przez wiele lat uważało się, że palenie w ogóle nie szkodzi... Kosmetyki te jeżeli są droższe od ich chemicznych "kolegów" to naprawdę o niewiele. Oczywiście wszystko zależy od marki, ale te "własne" poszczególnych drogerii jak Alverde (DM), Alterra (Rossmann), czy Terra Naturi (Müller) kosztują naprawdę niewiele (co można sprawdzić przy niżej przedstawionych cenach).
Nie oznacza to oczywiście, że od tej pory wypieram się wszelkich kosmetyków, które nie są naturalne. Jest niestety mnóstwo takich, które zawierają potencjalnie drażniące substancje ale staram się ich unikać. Na razie zamieniłam mój zwykły szampon na naturalny. To samo dotyczy demakijażu i pielęgnacji cery (rządzi Dr. Hauschka i Dr. Scheller). Nie wiem, czy coś z tego wyniknie ale z moich nowych kosmetyków jestem bardzo zadowolona. A skoro nie znalazłam nic lepszego w dziale "chemicznym" to po co zmieniać? :)
Uważacie, że kosmetyki naturalne mają sens? Jestem tego naprawdę ciekawa!
What exactly are DM Lieblinge?
In Germany there is a drug store called DM Markt (or just DM). Every tree months 5000 persons can win tree boxes filled with cosmetics from DM. Every month is one box avialable. The box costs 5€ but the inner worth is much bigger.
Who can take part?
Everyone who registers on a speciall website, has a German adress and the computer system considers that there is a DM store near the adress.
What was inside the August DM Lieblinge Box?
DM has his own natural cosmetics brand. Its having ist 25th birthday now so the box was full of these products. And a toothbrush. A year ago I wouldn't be so happy by opening this box. I thought that natural cosmetics are useless at all. They are just a gadget to earn more money. But meanwhile I think that it isn't necessary to rub all this chemicals included in our cosmetics every day. A lot of them can really hurt the skin. If it isn't doing it now it may cause a reaction in the future. So I thought that I can't do anything wrong by choosing cosmetics with natural ingredients. Of course not everything is natural in my bathroom. I keep only the things I am using every day that way: my shampoo, shower gel or the products I am using on my face. The prices aren't higher than for the common cosmetics so why not using the natural ones?
Do you think that natural cosmetics can really change something? I am really curious.
ALVERDE Feuchtigkeitsmaske Wildrose Sheabutter (0,95€) und
ALVERDE Feuchte Reinigungstücher Wildrose (1,95€).
Ich habe mich über diese beiden Produkte sehr gefreut. Die Tücher benutze ich seit Monaten. Sie wischen ganz toll das Make Up ab und bieten ein unfassbares Dufterlebnis. Ich liebe Rosen und muss immer vor der Nutzung ein bisschen an dem Tuch schnuppern :) Die Maske wollte ich mir kaufen doch irgendetwas hat mir gesagt ich soll auf die DM Lieblinge warten. Bingo! :)
Ich habe mich über diese beiden Produkte sehr gefreut. Die Tücher benutze ich seit Monaten. Sie wischen ganz toll das Make Up ab und bieten ein unfassbares Dufterlebnis. Ich liebe Rosen und muss immer vor der Nutzung ein bisschen an dem Tuch schnuppern :) Die Maske wollte ich mir kaufen doch irgendetwas hat mir gesagt ich soll auf die DM Lieblinge warten. Bingo! :)
ALVERDE maseczka nawilżająca dzika róża i masło shea(0,95€) oraz
ALVERDE chusteczki do demakijażu dzika róża (1,95€).
Oba produkty bardzo mnie ucieszyły. Chusteczki, bo dokładnie tych samych używam od miesięcy. Świetnie ścierają makijaż i intensywnie pachną różą. Każdy demakijaż staje się dzięki nimi czymś bardzo przyjemnym. A maseczkę chciałam sobie kupić ale coś mnie tknęło, by poczekać na zawartość pudełka. Maseczka jest z gatunku tych, które po upływie danego czasu zbieramy wacikiem a resztę możemy sobie zostawić na skórze.
Oba produkty bardzo mnie ucieszyły. Chusteczki, bo dokładnie tych samych używam od miesięcy. Świetnie ścierają makijaż i intensywnie pachną różą. Każdy demakijaż staje się dzięki nimi czymś bardzo przyjemnym. A maseczkę chciałam sobie kupić ale coś mnie tknęło, by poczekać na zawartość pudełka. Maseczka jest z gatunku tych, które po upływie danego czasu zbieramy wacikiem a resztę możemy sobie zostawić na skórze.
ALVERDE moisture Mark wild rose with shea butter (0,95€) and
ALVERDE wet wipes wild rose (1,95€).
ALVERDE Q10 Körperlotion Mangobutter Artischocke (2,95€) und
ALVERDE Verwöhn-Badesalz Macademianuss Karitebutter (0,75€).
Normalerweise benutzte ich keine Bodylotion weil meine Haut ziemlich gut mit Feuchtigkeit von selber aus versorgt ist. Doch diese hat so einen phantastischen Duft, dass ich sie ausprobiert habe. Sie zieht ziemlich schnell ein doch der Duft bleibt nicht an der Haut zu lange. Das Salz habe ich noch nicht ausprobiert (ich bin der Dusch-Typ).
Normalerweise benutzte ich keine Bodylotion weil meine Haut ziemlich gut mit Feuchtigkeit von selber aus versorgt ist. Doch diese hat so einen phantastischen Duft, dass ich sie ausprobiert habe. Sie zieht ziemlich schnell ein doch der Duft bleibt nicht an der Haut zu lange. Das Salz habe ich noch nicht ausprobiert (ich bin der Dusch-Typ).
ALVERDE Q10 mleczko do ciała masło z mango i karczoch (2,95€) oraz
ALVERDE sól do kąpieli masło macadamia i karite (0,75€).
Mleczek do ciała w ogóle nie kupuję, bo nie odczuwam takiej potrzeby. Ale to musiałam wypróbować, bo zapach jest boski. Trochę długo wsiąka jak się za dużo nałoży. Ale jest okej :) Soli jeszcze nie próbowałam.
Mleczek do ciała w ogóle nie kupuję, bo nie odczuwam takiej potrzeby. Ale to musiałam wypróbować, bo zapach jest boski. Trochę długo wsiąka jak się za dużo nałoży. Ale jest okej :) Soli jeszcze nie próbowałam.
ALVERDE Q10 bodylotion mango butter with artichoke (2,95€) and
ALVERDE bath salts macadamia butter with karite butter (0,75€).
ALVERDE Repair Haarspitzenfluid Avocado Sheabutter (2,45€) und
ALVERDE Haarerfrischer Malve Holunderblüte (2,45€).
Meiner Meinung nach ist das Kokosöl das beste Produkt für Haarspitzen ever. Doch dies macht auch nicht viel Falsch. Der Haarerfrischer verleiht den Haaren einen schönen Duft. Also diese Produkte würde ich in die "Must have" Gruppe nicht gleich aufnehmen :) Aber die sind nicht schlecht :)
Meiner Meinung nach ist das Kokosöl das beste Produkt für Haarspitzen ever. Doch dies macht auch nicht viel Falsch. Der Haarerfrischer verleiht den Haaren einen schönen Duft. Also diese Produkte würde ich in die "Must have" Gruppe nicht gleich aufnehmen :) Aber die sind nicht schlecht :)
ALVERDE odbudowujący fluid do końcówek awokado i masło shea (2,45€) oraz
ALVERDE odświeżacz do włosów malwa i kwiat czarnego bzu (2,45€).
Nic tak nie działa na końcówki włosów jak olej kokosowy. Ale ten fluid nie jest zły, choć jak będziecie się zastanawiać, czy go kupić to... lepiej nie :) Szału nie ma. Odświeżacz do włosów nadaje im bardo przyjemny zapach. Ale to też nie jest kosmetyk z grupy "musisz to mieć!".
Nic tak nie działa na końcówki włosów jak olej kokosowy. Ale ten fluid nie jest zły, choć jak będziecie się zastanawiać, czy go kupić to... lepiej nie :) Szału nie ma. Odświeżacz do włosów nadaje im bardo przyjemny zapach. Ale to też nie jest kosmetyk z grupy "musisz to mieć!".
ALVERDE Repair Hair tips fluid Avocado with Shea butter (2,45€) and
ALVERDE Hair freshener mallow with elderflower(2,45€).
ALVERDE Beauty & Fruity Mattierende Pflegecreme Limette Apfel (6,50€) und
ALVERDE Sensitiv Tagescreme Hamamelis Kamille (3,25€).
Die mattierende Kreme habe ich meinem Mann gegeben, der Mischhaut hat. Den Effekt konnte man sofort sehen, das ist ein echt tolles Produkt. Die Haut wurde sofort matt und sah viel schöner und geschmeidiger aus. Die zweite Kreme ist nicht so mein Fall weil ich meine Haut nicht gerade als Sensitiv empfinde.
Die mattierende Kreme habe ich meinem Mann gegeben, der Mischhaut hat. Den Effekt konnte man sofort sehen, das ist ein echt tolles Produkt. Die Haut wurde sofort matt und sah viel schöner und geschmeidiger aus. Die zweite Kreme ist nicht so mein Fall weil ich meine Haut nicht gerade als Sensitiv empfinde.
ALVERDE Beauty & Fruity matujący krem pielęgnacyjny limetka i jabłko (6,50€) oraz
ALVERDE Sensitiv krem na dzień oczar i rumianek (3,25€).
Krem wypróbowałam na mężu, który nie ma tak mocno tłustej skóry jak ja :) Cudownie matuję i poprawia ogólny wygląd skóry. Bardzo mi się podobał efekt. Tego drugiego nie próbowałam, nie miałam też potrzeby :)
Krem wypróbowałam na mężu, który nie ma tak mocno tłustej skóry jak ja :) Cudownie matuję i poprawia ogólny wygląd skóry. Bardzo mi się podobał efekt. Tego drugiego nie próbowałam, nie miałam też potrzeby :)
ALVERDE Beauty & Fruity matting cream lime with apple (6,50€) and
ALVERDE Sensitiv day cream hamamelis with chamomile (3,25€).
DONTODENT Intensive clean Zahnbürste (0,85€) und
ALVERDE Kosmetiktasche und
ALVERDE Eyecatcher Mascara (3,95€) und
ALVERDE Lippenbalsam Cranberry Kirsche (1,15€).
Die Zahnbürste ist der Hammer, die Kosmetiktasche finde ich sehr toll. Die Mascara ist ein Albtraum. Nach einer Stunde hatte ich meine unteren und oberen Augenpartien mit ihr beschmutzt. Vielleicht ist sie etwas besseres für Besitzer eine mehr trockenen Haut. Der Lippenbalsam ist in Ordnung. Pflegt ganz gut aber verleiht keine Farbe oder speziellen Glanz. Also er wäre auch für Männer in Ordnung :)
Die Zahnbürste ist der Hammer, die Kosmetiktasche finde ich sehr toll. Die Mascara ist ein Albtraum. Nach einer Stunde hatte ich meine unteren und oberen Augenpartien mit ihr beschmutzt. Vielleicht ist sie etwas besseres für Besitzer eine mehr trockenen Haut. Der Lippenbalsam ist in Ordnung. Pflegt ganz gut aber verleiht keine Farbe oder speziellen Glanz. Also er wäre auch für Männer in Ordnung :)
DONTODENT Intensive clean szczoteczka do zębów (0,85€) oraz
ALVERDE kosmetyczka oraz
ALVERDE Eyecatcher tusz do rzęs (3,95€) oraz
ALVERDE balsam do ust żurawina i czereśnia (1,15€).
Szczoteczka jest super. Naprawdę. Kosmetyczki nie ma co oceniać, ale wygląda dość.. hipstersko :D Tusz do rzęs to tragedia. U mnie po godzinie cały rozmazał się pod oczami i nad powiekami. A balsam fajnie nawilża ale nie nadaje żadnego połysku, czy koloru.
Szczoteczka jest super. Naprawdę. Kosmetyczki nie ma co oceniać, ale wygląda dość.. hipstersko :D Tusz do rzęs to tragedia. U mnie po godzinie cały rozmazał się pod oczami i nad powiekami. A balsam fajnie nawilża ale nie nadaje żadnego połysku, czy koloru.
DONTODENT Intensive clean teeth brush (0,85€) and
ALVERDE cosmetic bag oraz
ALVERDE Eyecatcher mascara (3,95€) oraz
ALVERDE lip balm cranberries and cherries (1,15€).
post dla mnie, dzieki Asiu :) patrzylam wlasnie na te kosmetyki w DM, ale teraz jestem na etapie testowania produktow Balea. czy jest tej firmy cos, oprocz zeli pod prysznic, co bardzo polecasz? :)
ReplyDeletea jesli chodzi o tusz do rzes, to ostatnio kupilam sobie dwa: czarny i niebieski i firmy p2.
dokladnie to takie: http://sectionofstyle.blogspot.de/2014/03/p2-beauty-insider-volume-mascara.html :) i uwazam, ze sa super! :)
Hm... ciężko powiedzieć. Wiem, że w Polsce panuje kult kosmetyków Balea, ale jest on bardziej z tym związany, że są one tak trudno dostępne :)
DeleteLubię peeling do twarzy z Balea no i genialny peeling pod prysznic - w takim zielonym słoiczku (nie jest w każdym DMie dostępny). Zdecydowanie wolę Alverdę i produkty Alnatury :)
Tydzień temu dostałam paczkę kosmetyków p2 do testowania, które będą dostępne w DMie jesienią. Niebawem powstanie o nich post. Mają ciekawe tusze do rzęs. Póki co moim ulubionym tuszem jest Doll Eyes Lancome i wodoodoporny Clumpd Defy z Max Factor. Choć taki jeden z kolekcji p2, która będzie też zaczyna zasługiwać na miano mojego ulubionego :)
dziękuję :) a moglabys cos wiecej powiedziec o tym peelingu z Balei? jaki zapach, albo moze jakas grafika z google? :) na pewno sie rozejrze jak bede w DM! :)
Deletemhm, u mnie tez powstanie wpis co warto kupic w Niemczech... ale... jeszcze troche czasu sobie daje na przetestowanie roznych rzeczy :)
Działa ten link? http://instagram.com/p/pGPYXzRUb7/?modal=true
DeleteTo obrazek z mojego Instagram, gdzie pokazywałam ten peeling.
Widzisz, ja mieszkam tu już prawie 4 lata a wciąż nie mogłabym napisać co warto przywieźć z Niemiec :) Co chwila jest coś nowego albo coś przestaje mnie fascynować :) Spróbuj sobie maseczek marki Schaebens - szczególnie Totes Meer. Moim zdaniem jest świetna. Do reszty rzeczy się już tak bardzo przyzwyczaiłam, że nie potrafię stwierdzić, co jest super. Jak byłam teraz w Polsce to tam też jest tyle świetnych rzeczy, że ciężko znaleźć jakiś hit, którego tam brakuje. Na pewno mają tu więcej rodzajów Schaumy, wiem bo do niedawna używałam tylko tych szamponów i odżywek :) Bodyshop i Yves Rocher mnie nie pociągają, a wiem, że Ciebie tak. Więc tu nie będę pisać. Chociaż obie te firmy są w Polsce. A jest coś, co Ty odkryłaś tutaj?
Przypomniałam sobie, że zanim przeszłam na kosmetyki naturalne to bardzo lubiłam AOK (szczególnie taki peeling/maseczkę w zaszetkach ale cała zielona seria jest super) i Neutrogene (chyba w PL nie ma kosmetyków do twarzy tej marki). Są naprawdę fajne. A z Balea lubiłam ich chusteczki do demakijażu :)
Deletedziała ten linka Asiu, dziala, jak teraz bede w DM, to sie rozejrze za tym peelingiem :))
Deletei jak bedzie to na pewno kupię, bo uwielbiam peelingi a Ty go jeszcze tak dobrze zareklamowalas :))
o, i chusteczki do demakijazu tez wezmę, bo przyda sie cos do demakijazu mi bo mleczko mi sie juz konczy :))
dzielkuje bardzo!! ;***
Wow da waren aber viele Produkte von Alverde drinnen. Ich weiss nicht sicher, ob Naturkosmetik was bewirken kann, ich selber vertrage sie wegen der darin enthaltenen ätherischen Öle nicht sonderlich gut. Die Haarprodukte hab ich eine zeitlang sehr gern genommen, aber auch da ist der Effekt nicht so besonders. Badezusatz, Zahnbürste und solche Artikel würde ich aber jederzeit verwenden. LG, Flora
ReplyDeleteDas ist aber schade, dass du sie nicht verträgst. Ich selber habe ein ätherisches Öl und lege vorm Schlafen auf mein Gesicht. Diese Produkte können manchmal Wunder bewirken, zu schade, wenn man sie nicht benutzten kann.
DeleteAm Anfang haben mir die Haarprodukte auch nicht so gefallen aber ich glaube mein Haar hat sich an sie gewöhnt und sieht letztens viel besser aus.
Vielen Dank für deinen Kommentar :)
Fajna sprawa z taką paczuszką za 5 euro :)
ReplyDeleteBardzo fajna, masz okazję przetesotwać rzeczy, których normalnie byś sobie nie kupiła, bo wyglądają na jakieś takie... nijakie :)
Deleterossmannowych odpowiedników jeszcze nie próbowałam, ale może w końcu się skuszę :) sama idea paczuszki super!
ReplyDeletePodobno... ale to podobno... to to samo... Przynajmniej tak czytałam, że w Niemczech. Ale jak to jest w Polsce - nie mam pojęcia :)
DeleteDu hast es sooo gut! Ich will mich schon ewig registrieren und scheine aber immer diese Fenster zu verpassen...
ReplyDeleteEine tolle Box!
-Kati
Die letzten 2 oder 3 male habe ich das auch immer verpasst :) Jetzt ist es irgendwie, durch Zufall gelungen :)
Deleteszkoda, że te kosmetyki nie są dostępne dla osób mieszkających w Polsce ;)
ReplyDeleteNo niestety :)
DeleteAlso bei mir funktioniert Alverde gar nicht. Man darf nämlich nicht vergesen, dass die Haut auch durch die ätherischen Öle gereizt werden kann. Aber wenn man auf Chemie möglichst verzichten will und die Alverdeprodukte verträgt, ist Naturkosmetik mit Sicherheit eine Option.
ReplyDeleteLiebe Grüsse
Verena Fiona
Ja, es ist nirgends gesagt das Natur-Inhaltsstoffe 100% verträglich sein können... leider.
DeleteOh, den Haarerfrischer habe ich auuuuch!!! :) Toll toll toll! Ich schließe mich dir und deiner Meinung zu den Produkten aber auch an!
ReplyDeleteToll, das freut mich :)
DeleteSzkoda, że w Polsce nie ma DM :(
ReplyDeleteW tamtym roku będąc w Chorwacji odwiedziłam kilka i żałuję, że nie mam do nich dostępu na co dzień ;)
Wiem, DM jest świetny :)
DeleteAsiu, jeszcze jedno pytanie :) wiesz moze kiedy teraz bedzie mozna sie znow zarejestrowac na stronie DM, zeby zalapac sie na taka paczkę? :) bo na stronie piszą ze w tym momencie rejestracja niemozliwa :)
ReplyDeletePewnie dopiero za jakieś 2 - 3 miesiące :) Bo teraz wyszło dopiero pierwsze pudełko, a jeszcze muszą wyjść dwa :)
DeleteDM ist mein Verderben :) Ich mag Alverde eigentlich ganz gerne, aber bekomme leider von manchen Produkten der Naturkosmetik Hautirritationen, weil ich auf die ätherischen Öle reagiere. Dr. Hauschka vertrage ich super, mit Alverde, auch wenn ich die Produkte gerne mag, habe ich manchmal Probleme.
ReplyDeleteDM ist doch was Gemeines für uns Frauen oder? :)
Die Box war dieses Mal wirklich ein Highlight :)
ReplyDeleteAllerliebste Grüße,
HOLYKATTA