Vor langer Zeit lebte an dem Fluss Schelde ein Riese namens Antigon. Er bereitete viele Jahre ärger den Seglern, indem er von jedem Schiff das vor seinem Schloss vorbeisegelte Maut verlangte. Antigon war erbarmungslos. Die Segler hatten die Wahl - entweder Maut oder er schnitt ihnen die Hand ab. Die Erlösung brachte erst die Ankunft des römischen Soldaten Brabo. Tapfer und furchtlos leistete er Widerstand indem er sich auf den Riesen stürzte und ihm die Hand abschnitt. Die Hand hat er mit Schwung in die Schelde geworfen.
Im Holländischen sagt man "Hand werpen" (Hand werfen) woraus später der Name der Stadt entstand - Antwerpen. Mit der Zeit wurde das "H" einfach stimmlos.
Auf dem Markt von Antwerpen steht ein großer Brunnen, der diese Legende präsentiert. Am höchsten Punkt steht Brabo mit der abgeschnittenen Hand des Riesens Antigon.
Für einen Tag dürfte ich die Hauptstadt des Diamanthandels und wo einst Rubens seine Werke geschöpft hat, besuchen. Die Stadt hat mir viel mehr als Brüssel gefallen. Ich kann auch nicht konkret sagen warum - aber ich habe mich hier viel wohler gefühlt. Vielleicht lag es daran, dass die Stadt wunderschön ist, es mehr Raum gab, die Leute nicht so aufeinander gequetscht waren und die Einkaufsmeile sehr nahe der Altstadt lag. Dies ist für viele vielleicht nicht wichtig aber für Touristen, die ganz schnell von einem Ort zu anderem gelangen möchten viel leichter.
Unser Auto haben wir auf einen P+R gelassen und sind mit der U-Bahn (eine Tageskarte kostet 5€) Richtung Meir (die Einkaufsmeile) gefahren. Als wir auf der Station "Meir" ausgestiegen und nach oben gefahren sind befanden wir uns vor dem Eingang von Forever21, wo es auch eine Plus Size Abteilung gab. Ich konnte natürlich nicht widerstehen und bin in den Laden für ein halbes Stündlein eingetaucht :) Die Sonnenbrille, die ich auf dem Bild trage ist eine der Errungenschaften dort.
Danach sind wir entlang der Straße spazieren gegangen um etwas zu essen und ein bisschen zu bummeln. Mir ist aufgefallen, dass es in Belgien (und Holland) viel mehr Läden mit Hausdeko gibt. Später sind wir zur wunderschönen Altstadt gegangen, wo eine wundervolle Kathedrale steht. Wir haben dort einen wunderbaren Abend verbracht.
Antwerpen hat mir richtig gut gefallen, die Stadt ist 240km von unserem Zuhause entfernt. Wir haben uns vorgenommen bestimmt noch mal die Stadt zu besichtigen.
Ich habe wirklich wenig Fotos gemacht, trotzdem möchte ich das was ich habe nicht vorenthalten. Es gibt ein Paar Fotos aus denen ein ganzes Bild entsteht ich habe sie etwas "zusammengeklebt" damit man ein besseres Bild der Stadt hat.
Im Holländischen sagt man "Hand werpen" (Hand werfen) woraus später der Name der Stadt entstand - Antwerpen. Mit der Zeit wurde das "H" einfach stimmlos.
Auf dem Markt von Antwerpen steht ein großer Brunnen, der diese Legende präsentiert. Am höchsten Punkt steht Brabo mit der abgeschnittenen Hand des Riesens Antigon.
Für einen Tag dürfte ich die Hauptstadt des Diamanthandels und wo einst Rubens seine Werke geschöpft hat, besuchen. Die Stadt hat mir viel mehr als Brüssel gefallen. Ich kann auch nicht konkret sagen warum - aber ich habe mich hier viel wohler gefühlt. Vielleicht lag es daran, dass die Stadt wunderschön ist, es mehr Raum gab, die Leute nicht so aufeinander gequetscht waren und die Einkaufsmeile sehr nahe der Altstadt lag. Dies ist für viele vielleicht nicht wichtig aber für Touristen, die ganz schnell von einem Ort zu anderem gelangen möchten viel leichter.
Unser Auto haben wir auf einen P+R gelassen und sind mit der U-Bahn (eine Tageskarte kostet 5€) Richtung Meir (die Einkaufsmeile) gefahren. Als wir auf der Station "Meir" ausgestiegen und nach oben gefahren sind befanden wir uns vor dem Eingang von Forever21, wo es auch eine Plus Size Abteilung gab. Ich konnte natürlich nicht widerstehen und bin in den Laden für ein halbes Stündlein eingetaucht :) Die Sonnenbrille, die ich auf dem Bild trage ist eine der Errungenschaften dort.
Danach sind wir entlang der Straße spazieren gegangen um etwas zu essen und ein bisschen zu bummeln. Mir ist aufgefallen, dass es in Belgien (und Holland) viel mehr Läden mit Hausdeko gibt. Später sind wir zur wunderschönen Altstadt gegangen, wo eine wundervolle Kathedrale steht. Wir haben dort einen wunderbaren Abend verbracht.
Antwerpen hat mir richtig gut gefallen, die Stadt ist 240km von unserem Zuhause entfernt. Wir haben uns vorgenommen bestimmt noch mal die Stadt zu besichtigen.
Ich habe wirklich wenig Fotos gemacht, trotzdem möchte ich das was ich habe nicht vorenthalten. Es gibt ein Paar Fotos aus denen ein ganzes Bild entsteht ich habe sie etwas "zusammengeklebt" damit man ein besseres Bild der Stadt hat.
Dawno temu nad brzegiem rzeki Skaldy żył olbrzym o imieniu Antigonus. Uprzykrzał życie żeglarzom pobierając myto za każdy statek, który przepływał obok jego zamku. Bezwględnie ucinał dłonie tym, którzy odmawiali zapłaty myta. Wybawieniem okazało się przybycie rzymskiego żołnierza Brabo. Nieustraszenie sprzeciwił się oblrzymowi, rzucił się na niego i odciał mu dłoń, którą z rozmachem wrzucił do rzeki. Rzucić dłoń znaczy po holendersku "Hand werpen", co stało się później nazwą miasta - Antwerpen. Z czasem litera "H" stała się bezdźwięczna.
Na rynku w Antwerpii stoi fontanna, której rzeźby ilustrują wspomnianą legendę, a na jej szczycie stoi rzucający uciętą dłoń Brabo.
Przez jeden dzień dane mi było obejrzeć tą stolicę handlu diamentami i miejsce, gdzie Rubens tworzył swoje dzieła. Dokładnie nie potrafię sprecyzować dlaczego ale Antwerpia dużo bardziej spodobała mi się od Brukseli. Może dlatego, że jest również piękna, ale jest jakby więcej przestrzeni, mniej ludzi, a handlowa część leży tuż obok starego miast.
Zostawiliśmy nasze auto na P+R (Park and Ride) i metrem pojechaliśmy do centrum (5€ za dzienny bilet) na zakupową ulicę Meir. Wysiedliśmy na stacji "Meir" po wjechani na górę znaleźliśmy się przed wejściem ogromnego sklepu Forever21, który ma również dział plus size. Pozwoliłam sobie zanurzyć się w tym sklepie na pół godzinki ;) Moje okulary na zdjęciu to jeden z zakupów w tym miejscu. Później pospacerowaliśmy wzdłóż Meir, pozaglądaliśmy do kilku sklepów, kupiliśmy kilka pamiątek i zjedliśmy pyszny obiad. Następnie udaliśmy się na przepiękny rynek, gdzie spędzilismy cudowny wieczór.
Na szczęście mamy do Antwepii tylko 240km więc na pewno tam jeszcze pojedziemy :)
Nie zrobiłam wielu zdjęć, byłam zbyt zajęta oglądaniem miasta i zaglądaniem do sklepików :) Mimo wszystko kilka fotek powstało, które bardzo chętnie wam pokażę. Kilka z nich tworzą jedną większą całość, którą skleiłam na moim komputerze. Mam nadzieję, że w taki sposób stworzą lepszy obraz tego miejsca.
Na rynku w Antwerpii stoi fontanna, której rzeźby ilustrują wspomnianą legendę, a na jej szczycie stoi rzucający uciętą dłoń Brabo.
Przez jeden dzień dane mi było obejrzeć tą stolicę handlu diamentami i miejsce, gdzie Rubens tworzył swoje dzieła. Dokładnie nie potrafię sprecyzować dlaczego ale Antwerpia dużo bardziej spodobała mi się od Brukseli. Może dlatego, że jest również piękna, ale jest jakby więcej przestrzeni, mniej ludzi, a handlowa część leży tuż obok starego miast.
Zostawiliśmy nasze auto na P+R (Park and Ride) i metrem pojechaliśmy do centrum (5€ za dzienny bilet) na zakupową ulicę Meir. Wysiedliśmy na stacji "Meir" po wjechani na górę znaleźliśmy się przed wejściem ogromnego sklepu Forever21, który ma również dział plus size. Pozwoliłam sobie zanurzyć się w tym sklepie na pół godzinki ;) Moje okulary na zdjęciu to jeden z zakupów w tym miejscu. Później pospacerowaliśmy wzdłóż Meir, pozaglądaliśmy do kilku sklepów, kupiliśmy kilka pamiątek i zjedliśmy pyszny obiad. Następnie udaliśmy się na przepiękny rynek, gdzie spędzilismy cudowny wieczór.
Na szczęście mamy do Antwepii tylko 240km więc na pewno tam jeszcze pojedziemy :)
Nie zrobiłam wielu zdjęć, byłam zbyt zajęta oglądaniem miasta i zaglądaniem do sklepików :) Mimo wszystko kilka fotek powstało, które bardzo chętnie wam pokażę. Kilka z nich tworzą jedną większą całość, którą skleiłam na moim komputerze. Mam nadzieję, że w taki sposób stworzą lepszy obraz tego miejsca.
A long time ago there was a giant called Antigoon who lived near the Scheldt river. He exacted a toll from those crossing the river, and for those who refused, he severed one of their hands and threw it into the river. The giant was slain by a young hero named Brabo, who cut off the giant's own hand and flung it into the river. In Dutch throw a hand means "Hand werpen" what later became the name of this Belgian city - Antwerpen.
For one day I could visit the capital of diamond trade and where Rubens created his works. I don't exactly know why but I think I like Antwerp more than Brussels. It is also beautiful but there is more space and less people.
We left our car on a P+R and drove with the metro (5€ for a day ticket) to the shopping street Meir. We got off by the station "Meir" and when we went up we stand in front of a huge Forever21 store. It also had a plus size section so I allowed myself to disappear in the store for a half hour ;) We took a walk along Meir where we visited a few shops and ate something. After that we went to the historical area of the city. We spent a wonderful evening on the market.
I really enjoyed my short stay in Antwerp. Luckily we only have 240km there from our home so we definitely are going to visit it again.
I haven't done much pictures but I want to show you what I did. Some pictures made one big so I united them on my computer. Hope this makes a better picture of the city.
For one day I could visit the capital of diamond trade and where Rubens created his works. I don't exactly know why but I think I like Antwerp more than Brussels. It is also beautiful but there is more space and less people.
We left our car on a P+R and drove with the metro (5€ for a day ticket) to the shopping street Meir. We got off by the station "Meir" and when we went up we stand in front of a huge Forever21 store. It also had a plus size section so I allowed myself to disappear in the store for a half hour ;) We took a walk along Meir where we visited a few shops and ate something. After that we went to the historical area of the city. We spent a wonderful evening on the market.
I really enjoyed my short stay in Antwerp. Luckily we only have 240km there from our home so we definitely are going to visit it again.
I haven't done much pictures but I want to show you what I did. Some pictures made one big so I united them on my computer. Hope this makes a better picture of the city.
Mir gefallen deine Reiseberichte wirklich sehr. Schön, wenn man mal so über den Tellerrand schauen kann.
ReplyDeleteEin tolles Thema für den 701. Beitrag ;D
Liebe Grüße
Gabi
Das freut mich sehr, dass es Menschen gibt deren Welt nicht nur aus Klamotten und Make Up besteht :)
DeletePiękne zdjęcia, które (wydaje mi się, bo nie wiem, nie byłam tam) oddają urodę miasta :) Uwielbiam takie stare budynki. Mają więcej duszy, więcej uroku niż minimalistyczne nowości. I wąskie, brukowane, staromiejskie uliczki! Zawsze podobają mi się takie miejsca.
ReplyDeleteBardzo na to liczę, że moje zdjęcia oddają urok tego miasta.. choć wydaje mi się, że jego piękno bardzo ciężko ująć i cały klimat tam panujący :)
DeleteRównież bardziej cenię sobie stare budownictwo od tej całej nowoczesności. Nie ma w niej ani grama duszy.
Dziękuję.
Ah.. piękne miasto :))
ReplyDeleteCieszę się, że udało mi się tak je pokazać :) Dziękuję :)
DeleteEin schöner Bericht. Danke, liebe Joanna.
ReplyDeleteSehr gerne, es freut mich, dass es dir gefallen hat :)
Deletepiękne widoki ;)
ReplyDeleteTo fajnie, że widoki Ci się spodobały :)
Deletepiękna architektura i piękne zdjęcia, nie miałam okazji zobaczyć tego miasta, a widzę, że to wielka szkoda
ReplyDeletefontanna jest niesamowita
Jest tyle pięknych miast na świecie, nie sposób je niestety wszystkie zobaczyć, a to taka wielka szkoda :)
DeleteCieszę się, że Ci się podoba :)
Ach, zazdroszczę podróżowania.
ReplyDeletePodróżować może każdy :) Przecież nie trzeba koniecznie daleko :)
DeletePięknie, co tu dużo Asiu pisać, po prostu podziwiam...pozdrawiam...
ReplyDeleteI o to chodzi, żeby sobie trochę popodziwiać bez ruszania się z miejsca :) Dziękuję :)
DeleteHey Joanna vielen Dank für deinen lieben Kommentar! Da musst ich gleich mal bei dir vorbei sehen und bin begeistert. Dein Reisebericht ist super und auch dein Blog gefällt mir sehr!
ReplyDeleteLiebe Grüße Jessy von Kleidermädchen
Das habe ich doch sehr gerne gemacht :) Ich freue mich, dass du vorbei geschaut hast und dass es dir hier gefällt :)Vielen Dank Jessy :)
DeleteTe budynki są niesamowite!!! Jak oni, to kiedyś zbudowali! Zawsze mnie to zastanawia... Mieli ludzie talent.. Piękne jest, to miasto i legenda z nim związana...
ReplyDeleteDzięki Asiu za wycieczkę:))
Siedząc tam, czy w innym podobnym mieście dokładnie nad tym samym się zastanawiałam. Tam jest tyle ozdóbek, ozdóbeczek... przecież na to trzeba wpaść! Niesamowite i cieszę się, że mamy takie pozostałości. Teraz te nowoczesności nie są takie piękne :)
DeleteTo ja dziękuję :)
inspisujące ;)
ReplyDeleteA do czego dokładnie? :)
DeleteEin toller Post :)
ReplyDeleteAntwerpen hört sich klasse an, da muss ich glaub auch mal hin :)
Liebe Grüße
Wenn du nur die Möglichkeit hast fahre hin. Es ist eine tolle Stadt :) Danke :)
DeleteBeautiful pictures! You have such a lovely blog :)
ReplyDeleteXOXO
Ashley
ashleyspassionforfashion.blogspot.com
Thank You, I'm very glad to read this :)
DeleteOh, die Bilder sind ja auch richtig richtig schön :)
ReplyDeletenach Antwerpen mag ich auch einmal :)
Liebst
Svetlana
Das freut mich :) Vielen Dank :)
DeleteDeine Impressionen aus Antwerpen sind wirklich wunderschön und die Legende zur Entstehung ja total witzig :-D. Wusste ich gar nicht.
ReplyDeleteBesonders schön finde ich auch die Giebelhäuser. Erinnert mich an meine münsterländische Heimat :).
Liebe Grüße,
Belinda
Daher muss ich mal Münster besuchen :)))) Ich mag solche Städte nämlich :)
DeleteVielen Dank :)
Asiu, zdjęcia zapierają dech. Dziękuję, to była prawdziwa uczta.!
ReplyDeleteBardzo mi miło, dziękuję :)
DeleteHallo, im Berna aus den Philippinen ! love your blog!!!it doesnt have loads of bragging like the others..btw, you look gorgeous :)
ReplyDelete