Wie ich schon immer gern betont habe, habe ich eine gewisse Vorliebe für zeitlose Kleidung, die unserer Figur so gut schmeichelt, wie es nur geht.
Mit Hilfe dieser Collage erkläre ich gleich genauer, was ich unter figurschmeichelnder und zeitloser Kleidung verstehe. Ich habe ein Paar Mal die Sachen eines der größten Onlineshops Deutschland durchwühlt um Teile herauszusuchen, dessen Schnitte unserer Figur bestimmt nicht schaden :) Warum - das erkläre ich weiter unten.
Zawsze chętnie podkreślałam, że jestem ogromną zwolenniczką ponadczasowej mody, która jest łaskawa dla naszej figury. Nie od dzisiaj wiadomo, że nie każdy krój pasuje do każdego typu ciała i umiejętnie dobrany potrafi czynić cuda. Niestety źle dobrany ubiór, choćby niewiadomo jak pięknie się prezentował sprawi, że będziemy wyglądać niekorzystnie.
Za pomocą poniżej stworzonego przeze mnie kolażu (wykorzystałam chyba największy sklep internetowy w Niemczech dla dużych rozmiarów) spróbuję wyjaśnić jakie kroje są dla nas najkorzystniejsze i przy których prawdopodobieństwo, że będziemy się w nich niekorzystnie prezentować jest znikome. Wszystkie elementy zostały wybrane przeze mnie poprzez wielokrotnie przeszukanie całego (naprawdę ogromnego) asortymentu.
Das Kleid. Starke Frauen haben ziemlich oft ein rundes Gesicht (mit Doppelkinn), Oberschenkel und Oberarme, die sie nicht gerade stolz machen und einen vollen Busen. Natürlich sollten wir und so lieben, wie wir sind und nicht schämen, doch nicht immer ist uns danach das eine oder andere der Öffentlichkeit zu zeigen. Die erste Sache, die wir berücksichtigen sollten ist der Ausschnitt. Ein entsprechend tiefer lenkt vom Doppelkinn ab, streckt das Gesicht und betont schön den Busen. Die schönsten Ausschnitte sind die in Form eines V - sie betonen wundervoll den Busen, teilen den Oberkörper senkrecht in zwei und sind so große Hingucker, dass niemand auf den Rest achtet :) Eine andere wichtige Sache ist die Länge des Kleides. Ich weiß, dass bei Hitze die Versuchung nach einem sehr kurzem Kleid sehr groß ist, doch glaubt mir - die ein Paar Zentimeter werden uns nicht kühlen und auf dem Spiel steht ein perfektes Aussehen. Außerdem, wer möchte schon den ganzen Tag darüber nachdenken,, ob man hinten doch nicht zu viel sehen kann? Wenn ihr glaubt, dass der Bereich über euren Knien viel zu wünschen lässt, trägt lieber ein knielanges Kleid (das gleiche gilt für Röcke und Hosen). Bodenlange Kleider tun auch sehr gut der Figur - nicht mit wadenlang verwechseln :) Ein guter Trick ist, wenn das Kleid am schmalster Stelle des Beines endet. Warum? Weil es eine optische Täuschung ist. Es sieht dann so aus, als ob das Bein schon bis zum oberen Ende so breit ist, wie bei der Stelle an der es unter dem Stoff verschwindet. Deswegen ist es gut, wenn man wadenlange Teile vermeidet. Bei allen Kleidern, die ich ausgewählt habe, gibt es keine Probleme mit dem passenden BH. Ich weiß, wie schwierig es ist einen bequemem und gut sitzenden trägerlosen BH mit großen Körbchen zu finden. Unterwäsche, die man sehen kann ist nicht gerade elegant.
Das Jäckchen. Wenn der Sommer langsam zu seinem Ende neigt wird es Morgens und am späten Abend etwas kühler. Um unnötig nach wärmerer Kleidung zu greifen reichen ein schönes Jäckchen, ein Hemd, ein Bolero oder eine Häckelweste aus. Wenn es kalt ist, einfach auf das Sommeroutfit überziehen und später es in der Tasche verstauen. Dies ist auch eine tolle Lösung für Frauen, die nicht gerne ihre Oberarme in Sommerkleidung zeigen. Das Häkeljäckchen ganz oben ist eine der schönsten Lösungen. Ich persönlich benutze oft ein Jeanshemd, doch wenn man eins nur als Jacke (immer offen) tragen möchte und ein Paar Zentimeter am Oberkörper wegschummeln, sollte man nach einer oder zwei Größen kleiner greifen.
Die Schuhe.Der Schuh macht das Bein. Er kann es extrem oder superlang, wie bei einem Modell wirken lassen. Die besten Freunde langer Beine sind Schuhe, die offen sind, keine Riemchen bei den Knöcheln haben und wo der Fuß nicht bedeckt ist (nur bei dem Zehenbereich). Optisch ist dann der Fuß eine Verlängerung des Beines und das sind schon viele gewonnene Zentimeter!
Das Tunikakleid. Meiner Meinung nach eine tolle Erfindung. Sie sind oft aus sehr dünnem und luftigem Stoff. In der Stadt kann man sie mit Leggings tragen und im Urlaub ohne :) Je nachdem man sich wohlfühlt.
Die Bluse.Oben rechts habe ich meinen Favorit in diesem Bereich eingefügt. Es hat ein größeres Dekolletee, sitzt eng am Busen (warum nicht betonen wenn was schön ist?) und weiter unten wird es lockerer und luftiger.
Die Accessoires. Klingt vielleicht unwichtig - ist es aber nicht. Lange Ohrringe strecken wunderbar ein rundes Gesicht, wenn man im Sommer die Haare zusammenbinden möchte. Eine lange Halskette streckt den Oberkörper wenn man keinen V-Ausschnitt gerade trägt. Und ein Tuch ist wohl der beste Freund im Sommer. Wenn ihr euch meine Sommeroutfits von den letzten Jahren ansieht (im Outfit Index) merkt ihr, dass ich nur selten kein Tuch trage. Am besten funktioniert es einfach umgeworfen, ohne zu umwickeln. Es macht vertikale "schnitte" durch den Oberkörper wodurch er nicht mehr so groß wirkt und verdeckt den Bauch. Die selbe Arbeit (wenn auch nicht ein bisschen bessere) macht ein Loop-Schal (aber ohne umwickeln). Ein Tuch kann sehr toll die Oberarme verdecken (so getragen sieht das extrem stylish aus).
So, das alles sind nur Empfehlungen, die ihr mal ausprobieren könnt. Bestimmt habt ihr die Mehrheit schon im euren Schrank und ihr könnt das mal ausprobieren und selber feststellen ob es für euch funktioniert oder auch nicht :) Viel Spaß!
Sukienka. Kobiety plus size często są posiadaczkami okrągłej twarzy (podwójnego podróbka), ud i ramion z których nie zawsze są zadowolone oraz pełnego biustu. Rzecz jasna, powinnyśmy się kochać jakimi jesteśmy i nie przejmować zdaniem innych, ale nie zawsze mamy ochotę wystawiać pod publikę tego, czy owego. Pierwszą rzeczą, na którą powinnyśmy zwrócić uwagę jest dekolt. Odpowiednio głęboki odwróci uwagę od podwójnego podbródka, wydłuży nam całą twarz i ładnie wyeksponuje biust. Najpiękniej prezentują się dekolty w kształcie litery V - wspaniale eksponują biust, dzielą górną część ciała wzdłuż na pół i tak przyciągają wzrok, że nikt nie popatrzy na resztę ;) Kolejnym istotnym elementem jest długość sukienki. Wiem, że latem korci nas, by nosić te jak najkrótsze, ale uwierzcie mi, te parę centymetrów na długości nie sprawią, że będzie wam chłodniej, a w grę chodzi świetny wygląd. Jeśli czujecie, że obszar nad waszymi kolanami pozostawia wiele do życzenia - noście sukienki, spódnice i spodnie do kolan. Będziecie się czuć naprawdę świetnie i nie będziecie wciąż myśleć o tym, czy z tyłu za dużo nie widać. Dobrym trikiem na wyszczuplenie sobie optycznie nóg jest taki dobór sukienki (czy spódnicy lub spodni), które kończą się w najwęższym miejscu nogi. Dlaczego? Ponieważ wydaje się, że noga w takiej szerokości, w jakiej znika pod materiałem, już pozostaje szeroka. Wszystkie sukienki, które wybrałam są tak uszyte, że dobranie do niej odpowiedniego stanika nie powinno stanowić problemu. Sama dobrze wiem, jak ciężko jest znaleźć wygodny i dobrze leżący stanik bez ramiączek z dużymi miseczkami. W tych przypadkach tego problemu nie będzie. Wychodzące ramiączka od biustonosza są przeciwieństwem elegancji.
Narzutka. Gdy lato ma się już powoli ku końcowi poranki i wieczory zaczynają się robić znacznie chłodniejsze. By nie musieć wyciągać cieplejszych rzeczy i grzać się w środku dnia, polecam różnego rodzaju bolerka, narzutki, czy szydełkowe kamizelki. Są one świetnym rozwiązaniem dla pań, które nie chcą pokazywać swoich przedramion bez rezygnowania z letnich sukienek. Moim ulubieńcem jest szydełkowa narzutka na samej górze kolażu. Koszula dżinsowa (zaraz obok) jest też niezłym rozwiązaniem. Jeżeli chcemy sobie taką sprawić, z zamiarem noszenia jej jako narzutkę naprawdę warto sięgnąć po taką o rozmiar lub nawet dwa mniejszą. Taka przymała koszula wspaniale wymodeluje sylwetkę. To samo dotyczy się żakietów, kamizelek i kurtek.
Buty. Potrafią "zrobić" całą nogę. Dzięki nim możemy mieć króciuteńkie kacze nóżki, albo nogi aż do nieba. Wszystko zależy od modelu. Jeżeli chcemy wydłużyć sobie nogę koniecznie sięgnijmy po takie, które jak najbardziej odkrywają stopę. Najlepiej, jeśli stopa jest zakryta tylko w okolicach palców. Optycznie nasze nogi wydłużą się o tyle ile nasza stopa jest "goła". A to sporo! Wszelkie paski wokół kostki lub na podbiciu odejmują centymetrów naszym nogom. Warto to przemyśleć. Na kolażu wybrałam kilka butów, które są świetnymi przedłużaczami naszych nóg.
Tuniko-sukienki. Są jednym z najlepszych rozwiązań na lato. Zazwyczaj są z cienkich i przewiewnych materiałów. W mieście można je nosić z getrami (tu znowu polecam wersje kończące się tuż pod kolanem), a na wakacjach bez :) Dzięki różnym dodatkom można z nimi tworzyć niepowtarzalne zestawy w najprzeróżniejszych stylach.
Bluzki. Na kolażu widnieje tylko jedna (na samej górze, prawa strona), ale za to w jednym z najlepszych krojów. Głęboki dekolt, opięta przy biuście (dlaczego nie eksponować tego, co mamy ładne?), a poniżej bardziej luźno i przewiewnie.
Akcesoria. Dla wielu to nic, a tak naprawdę potrafią zdziałać cuda. Długie kolczyki wspaniale wydłużą okrągłą twarz, gdy latem będziemy chciały związać włosy. Długi naszyjnik podzieli nam tułów pionowo na pół, gdy akurat nie będziemy dysponować niczym z dekoltem w kształcie litery V. I jest jeszcze chustka... długa i dość szeroka. To mój ulubiony dodatek na lato. Gdy zaczniecie przeglądać moje letnie zestawy (w Outfit Index) z poprzednich lat zobaczycie, że jest mało takich, gdzie nie mam chustki. Zarzucona na kark, zwisająca luźno z przodu tworzy pionowe cięcia, które nie tylko wyszczuplają ale zasłaniają brzuszek. Tak zwane kominy przełożone tylko raz (bez zapętlenia) sięgające do brzucha też będą świetnie maskowały niedoskonałości.
To wszystko są tylko propozycje, które możecie wypróbować na sobie. Myślę, że większość z tych rzeczy każda ma w szafie, zachęcam do poeksperymentowania, efekt może naprawdę nieźle zaskoczyć! Miłej zabawy, bo moda to przyjemność, a nie mus!
Bardzo podoba mi się ten post, podajesz proste sposoby na fajny wygląd dla kobiet w większym rozmiarze - a najlepsze jest to, że większość takich ubrań mam w szafie więc chętnie wypróbuję twoje rady w praktyce.
ReplyDeletePozdrawiam
Nawet nie wiesz, jak mnie ten komentarz ucieszył! Dziękuję :)
DeleteEin toller Post, ich werde mir mal den Text kopieren müssen :0)
ReplyDeleteIch freue mich :)
DeleteAsiu, świetny post ! ! !
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko :):):)
Dziękuję Soniu :)
DeletePrzeczytałam dokładnie, do większości się stosuję, do jednego tylko się nie przekonam, to są getry...pozdrawiam serdecznie...
ReplyDeletePrzecież moda to nie żaden przymus :) Zresztą każdy powinien mierzyć, mierzyć i jeszcze raz mierzyć :)
DeleteDas sind echt tolle Tipps :)
ReplyDeleteDas freut mich :)
Delete