Showing posts with label Łososiowa sukienka / Lachsfarbenes Kleid / Salmon dress. Show all posts

Showing posts with label Łososiowa sukienka / Lachsfarbenes Kleid / Salmon dress. Show all posts

Salmon lace

Lubicie czasami siedzieć w jakimś miejscu, gdzie przechodzi dużo ludzi i się po prostu na nich patrzeć? Ja czasami bardzo :) Tego dnia, w którym zostały zrobione zdjęcia, byliśmy w centrum. Tego dnia zrobiło się naprawdę ciepło (w porównaniu do dnia, który opisywałam w poprzednim poście) tak, że gdy postanowiliśmy wejść do ulubionego miejsca na kawę, wybraliśmy stolik na zewnątrz. Stoliki były tak ustawione jak spotkałam to wiele razy we Francji - siedzenia były obok siebie, w ten sposób, że plecami siedziało się do ściany tak, by można było obserwować cały ruch uliczny. Siedzieliśmy w centrum więc oglądaliśmy deptak i przemieszczających się po nich ludzi, samochody na szczęście odpadły :) Ponieważ było naprawdę przyjemnie nie chciało nam się zbytnio spieszyć z kawą więc rozmawiając oglądaliśmy przechodniów. Po raz kolejny nasunęło mi się pytanie, dlaczego tak wiele z Was pisze, że Niemki nie potrafią się ubrać. Doprawdy nie potrafię dopatrzeć się odpowiedzi na to pytanie. Są duże różnice w tym jak wyglądają Polki, a Niemki ale nie jest to, moim zdaniem, na pewno na korzyść tych pierwszych. To, co udało mi się zaobserwować to fakt, że Niemki mają swój indywidualny styl, każda grupa wiekowa wygląda zupełnie inaczej, a nawet w poszczególnych grupach można zauważyć, że każda osoba ma swój styl. Dlaczego o tym pisze? Ponieważ, gdy jestem w Polsce czuję, że zewsząd atakują mnie klony. Nie trzeba długo szukać by napotkać na grupę dziewczyn/kobiet o identycznych fryzurach, krojach kurtek, rurkach, butach, ba! nawet biżuterii. Podczas mojej podróży do Polski w sierpniu, gdy wjechałam do pierwszego polskiego miasta od razu rzuciła mi się w oczy grupa nastolatek, gdzie każda miała rurki, baletki i tuniki. Założę się, że teraz tuniki są zastępowane przez botki i kozaki, do których te rurki są wkładane. Myślę, że włożenie butów pod spodnie będzie wtedy możliwe, gdy inni zaczną to robić :)
Doprawdy nie rozumiem tej tendencji, tutaj naprawdę każdy wygląda indywidualnie. I mogę śmiało powiedzieć tak: albo ktoś jest ubrany naprawdę modnie, albo skromnie. Ale rzadko widzę kogoś tak ubranego, że nie można na niego patrzeć. Nawet babcie najczęściej są ubrane w ładne kurtki, dobrze skrojone spodnie, dopasowane buty i ładne szaliczki). Przyznam, że właśnie to, co mnie zaskoczyło w pierwszej kolejności to naprawdę ładnie ubrane starsze osoby. Próżno tu szukać starszej pani w spódnicy do pół łydki, pozwijanymi rajstopami i dziwnymi wkładanymi butami. Oczywiście, nie twierdzę, że wszyscy tu posiadają wysublimowany smak, wyglądają jak z żurnala i w ogóle mieszkam w państwie idealnym. Widziałam skromniej ubrane osoby, ale naprawdę nie było w nich nic rażącego.  Ktoś mógłby rzecz, że w Niemczech jest przeraźliwa ilość Turków, i Turczynki, które są prześliczne, ubierają się przepięknie i mogą sprawiać wrażenie, że wcale tak źle nie jest na niemieckich ulicach pod kątem stylu. Osoby z tych narodowości dość łatwo odróżnić i piszę tylko o Niemcach :) Jeśli miałabym już wymienić jakąś cechę narodową, która mnie u Niemców dziwi to byłoby to wydawanie olbrzymich sum pieniędzy na kosmetyki. Nie mam pojęcia skąd ta tendencja ale jest naprawdę imponująca. Od dawna porównuję blogi kosmetyczne niemieckie i polskie i różnią się naprawdę mocno. O ile Polka najczęściej, gdy kupi sobie krem to go wykorzysta do końca, o tyle Niemka kupi sobie przez ten czas 20 kremów. Obserwuję kilka niemieckich blogów kosmetycznych i nie ma tygodnia, by każda z bloggerek nie kupiła sobie przynajmniej dwóch nowych lakierów do paznokci. Najbardziej rozbawia mnie to, że gdy dana firma produkuje nową kolekcję limitowaną (Essence, p2 czy alverde) niemki najczęściej kupują z tego wszystko. Czyli nie ich ulubiony kolor eyelinera ale wszystkie kolory :) Przyznam, że do dzisiaj nie udało mi się rozwiązać zagadki dlaczego to robią, szczególnie jak np. kilka dni temu kupili coś podobnego z innej firmy :) Proszę, nie zrozumcie mnie źle, nie zaglądam nikomu do portfela ani nie zazdroszczę zakupów - te firmy są na tyle atrakcyjne cenowo, że żadna sztuka kupować z nich wszystko. Bawi mnie po prostu ta konieczność przetestowania wszystkiego. Choć "przyganiał kocioł garnkowi". Wcale nie mam znowu moich własnych mazideł tak mało, choć naprawdę sporo mi brakuje żeby dogonić bloggerki niemieckich blogów kosmetycznych :)
Jestem ciekawa Waszego zdania na temat ubierania się w Polsce/Niemczech oraz konieczności kupowania wszystkich nowinek kosmetycznych we wszystkich dostępnych kolorach :)

Krótko odnośnie mojego stroju: sukienkę dostałam od męża na początku lipca. Sukienka jest z dwóch warstw, jedna cała gładka, druga z koronki. Jest to niby letnia sukienka ale zupełnie nie miałam pomysłu jak nosić ją latem, gdy moim ulubionym obuwiem były płaskie sandały lub wszelkie szmaciane baleriny. Wydawało mi się, że jako towarzystwo do niej należy wybrać trochę inne dodatki. Tak, że premierę swoją miała dopiero jesienią :) 

Diesmal werde ich den ganzen Text nicht übersetzen. Warum? Weil es mehr an meine Leser in Polen gerichtet wird. In Polen herscht ein Stereotyp, dass deutsche Frauen sich nicht gut anziehen können. Und mein Text handelt darüber, dass ich versuche zu erklären, dass es nicht so ist :)
Aber ich schreibe auch über etwas, dass ich bei den Deutschen nicht verstehe -  meistens bei den Frauen die Beautyblogs führen. Dass, was mich in Deutschland verblüfft hatt, war (und ist) die grosse Menge von Kosmetika, die Frauen kaufen. Wenn eine Firma (Essence,p2 oder Alverde) eine neue LE hat, dan stürtz ihr Euch wie verrückt in die Läden und kauft einfach alles. Nicht nur z.B. einen Eyeliner, ihr kauft gleich alle Farben von diesem Eyliner. Und ich verstehe auch die Vorliebe zur Nagellacken nicht. Auf jeden Kosmetikblog gibt es für keine von Euch eine Woche, wo sie sich zummindest einen neuen Lack kauft :) Ich weiss, dass es sich am meistem um Kosmetika handelt die billig sind, aber warum musst ihr immer jeden neucheut haben? Das ist nicht so, dass ich jetzt eifersüchtig bin, in einer gewissen hinsicht bin ich auch ein grosser Kosmetik Fan, aber wenn ich schon mal was ausprobieren will dann nur dass, was ich noch nicht habe (oder vom was ich noch die Farbe nicht habe).



Sukienka / Kleid - H&M | Sweter / Strickjacke - C&A | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - Fiorelli









Related posts

 
MOBILE