Jak już wcześniej pisałam głównym powodem naszej wyprawy do Irlandii był koncert Glee. Tym, którzy nie obejrzeli ani jednego odcinka serialu - mogę go tylko polecić. Ale ostrzegam! Strasznie wciąga. Koncert był niesamowity. Rozpoczął się ich najsłynniejszą piosenką "Don't stop believing". Uczucie w momencie, gdy oni wyszli na scenę było niesamowite. Widziałam ich tak strasznie dużo razy w TV a teraz byli na wyciągnięcie ręki. Byliśmy w 11 rzędzie więc byli naprawdę bardzo blisko. Obiektyw ma tendencje do oddalania, więc dlatego na zdjęcia mogą wydawać się dalej. Zagrali wiele cudownych piosenek m.in. Born this way, Put a ring on it (Kurt w kostiumie), River deep. Byli nawet Warblersi, którzy zaśpiewali 3 piosenki (m.in. Teenage dream i Raise Your glass). Na koniec Kurt poprosił Blaina, czy wstąpi do Glee i ten się zgodził. Później śpiewał już z nimi w normalnych ubraniach. Może w 3 sezonie też do nich dołączy?
Poniżej kilka fotek.
Zdjęcia/Fotos
Zdjęcia/Fotos