Ein Paar Male habe ich über die einfachste Regel beim anziehen geschrieben - die Drei-Farben-Regel. Ich habe ein kleines Experiment gemacht und bin ein Level höher gegangen. Statt einer Farbe, habe ich die selben Farbtöne verwendet. Mein Outfit soll ein Beispiel sein. Die erste Farbe sind(!) die Rottöne - der Mantel und die Strickjacke, als zweites gehe die Blautöne: Hosen, eine Bluse und meine neue Steve Madden Tasche. Als dritte gehen die schwarzen Schuhe. Aber das ist nicht alles... ich bin auf Risiko eingegangen und hab noch einen bunten Schal dazugetan - mit den Farben vom Outfit und noch ein Paar extra. Zur Überraschung stellte ich fest, dass die extra Farben kein Chaos verursachten, im Gegenteil, sie haben das ganze etwas aufgemuntert. Was meint ihr?
Das Fazit von der ganzen Sache? Es sieht danach aus, dass bei der Drei-Farben-Regel man verschiedene Töne als eine Farbe verwenden kann und extra Farben als ganz kleine Farbtupfer gar nicht schaden!
Das Fazit von der ganzen Sache? Es sieht danach aus, dass bei der Drei-Farben-Regel man verschiedene Töne als eine Farbe verwenden kann und extra Farben als ganz kleine Farbtupfer gar nicht schaden!
Parę razy pisałam o najprostszej zasadzie ubierania się - zasadzie trzech kolorów. Zrobiłam mały eksperyment i poszłam o jeden level do góry. Jak? Zamiast jednej barwy, użyłam wielu odcieni tego samego koloru. Niech mój zestaw będzie przykładem. Zamiast jednego odcienia czerwieni użyłam ich kilka - mocno czerwony płaszcz i bordowy sweter to jedna grupa odcieni. Drugą stanowią spodnie, bluzka i moja nowa torebka. Trzecim kolorem są czarne buty. Ale na tym nie koniec, zaryzykowałam i dołożyłam chustkę, która zawiera w sobie kolory zestawu i.. jeszcze kilka innych :) Myślę,że całość wygląda całkiem ciekawie, dodatkowe kolory nie spowodowały chaosu, wręcz przeciwnie - ożywiły całość. Jak myślicie?
Jaki z tego wniosek? Wygląda na to, że w zasadzie trzech kolorów można używać kilku odcieni tego samego koloru i w postaci małych akcentów dołożyć jeszcze kilka extra barw, bez zrujnowania całości! :)
Jaki z tego wniosek? Wygląda na to, że w zasadzie trzech kolorów można używać kilku odcieni tego samego koloru i w postaci małych akcentów dołożyć jeszcze kilka extra barw, bez zrujnowania całości! :)
Several times I told you about the simplest fashion rule, where you never can do something wrong. Yes, that's right, I'm talking about the three colours rule. Well, I tried to modify it a little - lets say - go to a higher level. How? About replacing each colour with similar colours. For example: instead of one red I used different shades of red. The same goes with the other two colours. Look at my outfit as an example: the cardigan and the coat/jacket are different shades of the same colour (red), the same goes with the pants, the shirt (that is barely visible under the cardigan.. but still) and my new navy Steve Madden bag (isn't it cute?). The third colour would be the black shoes. But that's not all. I took the risk and... added a scarf that included the colours of the outfit and some more... I think it looks quite nice, the extra colours on the scarf didn't cause a mess, on the contrary, they brightened up the whole outfit. What do you think?
The conclusion of the whole thing? It looks like that in the three-color rule, you can use different tones as one colour and extra colours (in very small doses) doesn't destroy the outfit !
The conclusion of the whole thing? It looks like that in the three-color rule, you can use different tones as one colour and extra colours (in very small doses) doesn't destroy the outfit !
Mantel - F&F true | Hose - Clockhouse XL | Bluse - kik | Strickjacke - Bon Prix | Tasche - Steve Madden | Schuhe - New Look | Tuch - Primark
Płaszcz - F&F true | spodnie - Clockhouse XL | bluzka - kik | sweter - Bon Prix | torebka - Steve Madden | buty - New Look | chustka - Primark
Coat - F&F true | pants - Clockhouse XL | blouse - kik | cardigan - Bon Prix | bag - Steve Madden | shoes - New Look | scarf - Primark