Showing posts with label Koronka / Spitze / Lace. Show all posts

Showing posts with label Koronka / Spitze / Lace. Show all posts

Bye bye... winter

Plus Size Fashion Blog

polski
deutsch
english
Za oknem już prawie lato, a ja mimo to postanowiłam wkleić jeszcze jeden zestaw bardziej zimowy. Już wiele razy wspominałam, że blog służy mi jako ściągawka z zestawów, szczególnie po zmianie pór roku, gdy jestem trochę zdezorientowana i nie bardzo wiem, co zakładać. Płaszcz jest jeszcze zimowy ale na nogach mam baleriny. Tamtego dnia było ciepło, ale wiało więc musiałam być zapięta. Myślę, że kolejne zestawy będą już bardziej wiosenne. Żegnaj zimo!!!!! :)
Es ist schon fast Sommer trotzdem zeige ich noch schnell ein Winteroutfit. Weil ich meinem Blog als eine Art Erinnerung an Outfits behandle wollte ich diese Foto noch hinzufügen. Immer beim Jahreszeitwechsel habe ich Probleme mich umzustellen und gucke meine Outfits ein bisschen ab. Der Mantel ist noch für den Winter aber dafür trage ich schon Ballerinas. Damals war es schon warm aber der Wind wehte ziemlich stark und ich musste den Mantel zu tragen. Ich denke, dass die nächsten Outfits etwas mehr mit dem Frühling zu tun haben werden. Lebewohl Winter!!!!!
It is almost summer but I decided to show one winter outfit more for the last time. I treat my blog as a diary for outfits - by season change I always have problems with clothes. Thanks this blog I can inspire myself with my own outfits. The coat is a winter coat but the shoes are more for spring. That day it was warm but windy and I had to keep my coat fastened. I think that the next outfits will be more for spring. Goodbye winter!!!!
Plus Size Fashion Blog

Płaszcz - H&M; Bluzka - C&A; Szal - Primark; Torebka - Fiorelli Hamption; Spodnie - H&M;
Mantel - H&M; Bluse - C&A; Schal - Primark; Tasche - Fiorelli Hamption; Hose - H&M;
Coat - H&M; Blouse - C&A; Scarf - Primark; Bag - Fiorelli Hamption; Pants - H&M;
Plus Size Fashion Blog

Lace again



polski
deutsch
english

Narzutka, którą już raz pokazywałam wywołała sporo różnych, sprzecznych komentarzy. Jednym się podobała innym wręcz przeciwnie. Tym razem nie w wydaniu z dżinsami (które można zobaczyć TU)
, a ze spodenkami (już niestety z rajstopami). Dopiero teraz zauważyłam, że włożyłam tą samą bluzkę (wciąż podoba mi się połączenie tych dwóch elementów), dobrałam tylko ciut skromniejszą torebkę. I premierę miały moje cieplutkie, wyściełane futerkiem baleriny.

Narzutka, bluzka, buty - TK Maxx
Szorty - H&M
Zegarek - Fossil

Die Strickjacke (oder wie auch immer sich das nennt) habe ich schon ein Mal gezeigt und die Kommentare waren wirklich verschieden. Den einen hat sie gefallen und den anderen überhaupt nicht. Damals hatte ich sie mit Jeans an (HIER könnt ihr sie anschauen) jetzt mit Shorts (leider schon mit Strumpfhose). Das was mir jetzt erst aufgefallen ist - ich habe die mit der gleichen Bluse wie damals kombiniert (ich mag halt wie die zusammen aussehen). Ich habe eine schlichtere Tasche hinzugefügt und trage als Premiere meine neuen, gefütterten Ballerinas, die super weich, bequem und warm sind.

Strickjacke, Bluse, Schuhe - TK Maxx
Shorts - H&M
Uhr - Fossil

The cape I'm wearing (or however it is called) was already shown on this blog. It became various comments, some people liked it, some absolutely not. On that day I wore it with jeans (You can see it HERE), today with shorts (unfortunately this time with tights). What I noticed after adding the pictures is the fact that I combined this cap again with the same blouse. I just like the way they look together. This time my bag is more simple and I put for the first time my warm winter ballerinas on.

Cape, blouse, shoes - TK Maxx
Shorts - H&M
Watch - Fossil














A lot of lace

Hallo! Durch die Veränderung der Zeit habe ich keine Chance um Abends gute Fotos zu machen. Gott sei Dank, dass ich mir eine Spiegelreflexkamera gekauft habe. In einer normalen Kamera hätte ich nicht so viele Optionen gehabt damit die Fotos so scharf und hell gemacht werden wie es nur geht. Ich habe viele ältere Sets, die ich euch zeigen wollte aber ich musste einfach mein neustes Liebling zeigen. Dieses Jäckchen habe ich letzen Montag in Tk Maxx in Gelsenkirchen ergattert und ich liebe es einfach! Dazu kam noch ein Top aber es war zu kalt um ihn anzuziehen. Ich habe stattdessen eine Bluse mit kleinen Rüschen angezogen, damit alles nicht so hell und süß wirkt zog ich dazu schwerere Stiefel an und nahm eine dunkelgraue Tasche mit Stiftnageln.
Vielleicht mag es mich ein bisschen weiter aussehen lassen als ich bin, aber manchmal ist so was nicht so sehr wichtig wenn man etwas sehr lieb hat :)

Jest niestety jak jest - czyli ciemno. Przez przesunięcie czasu nie ma szans bym popołudniu mogła mieć zrobione dobrze oświetlone zdjęcia. Wczoraj z ustawieniami aparatu kombinowałam jak koń pod górę i dzisiaj jestem wdzięczna samej sobie, że parę lat temu którąś z moich premii przeznaczyłam na zakup lustrzanki. Zwykłym kompaktem nie uzyskałabym na tyle jasnych i zarazem w miarę ostrych zdjęć przy nadchodzącym zmroku. Jak oceniacie jakość? Da się oglądać, czy powinnam jeszcze coś zmienić albo w ogóle dać sobie spokój? Wydaje mi się, że lepiej takie fotki niż rezygnacja ze zdjęć w ciągu tygodnia.
W planach miałam jeszcze kilka zaległych zdjęć ale chciałam pokazać moją nową.. no właśnie nawet nie wiem jak to nazwać. Nie jest to sweter ponieważ jest z materiału. Narzutka? Jak macie pomysły jak taka część ubioru się nazywa - chętnie posłucham. Znalazłam ją w Tk Maxx w Gelsenkirchen w ten poniedziałek. Do kompletu miała jeszcze kremowy top, ale gdybym go założyła to trzęsłabym się z zimna jak galareta. Zamiast tego włożyłam koszulową bluzkę, która też przy jej górnej części ma maleńkie falbanki. By całość nie była zbyt jasna i cukierkowa włożyłam do niej cięższe buty i ciemną torebkę w ćwieki - torebka nie jest czarna tylko ciemno szara. Jak mi wyszło oceńcie sami. Być może macie jakieś ciekawsze pomysły na zastosowanie tej.. narzutki. Być może, możliwe, że narzutka może trochę poszerzać w biodrach, ale czasami jest tak, że coś nam się tak bardzo podoba, że takie rzeczy schodzą na drugi plan :)


Narzutka i bluzka / Jacke u. Bluse - Tk Maxx | Spodnie / Hose - Kappahl | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - C&A | Zegarek / Uhr - Fossil







Salmon lace

Lubicie czasami siedzieć w jakimś miejscu, gdzie przechodzi dużo ludzi i się po prostu na nich patrzeć? Ja czasami bardzo :) Tego dnia, w którym zostały zrobione zdjęcia, byliśmy w centrum. Tego dnia zrobiło się naprawdę ciepło (w porównaniu do dnia, który opisywałam w poprzednim poście) tak, że gdy postanowiliśmy wejść do ulubionego miejsca na kawę, wybraliśmy stolik na zewnątrz. Stoliki były tak ustawione jak spotkałam to wiele razy we Francji - siedzenia były obok siebie, w ten sposób, że plecami siedziało się do ściany tak, by można było obserwować cały ruch uliczny. Siedzieliśmy w centrum więc oglądaliśmy deptak i przemieszczających się po nich ludzi, samochody na szczęście odpadły :) Ponieważ było naprawdę przyjemnie nie chciało nam się zbytnio spieszyć z kawą więc rozmawiając oglądaliśmy przechodniów. Po raz kolejny nasunęło mi się pytanie, dlaczego tak wiele z Was pisze, że Niemki nie potrafią się ubrać. Doprawdy nie potrafię dopatrzeć się odpowiedzi na to pytanie. Są duże różnice w tym jak wyglądają Polki, a Niemki ale nie jest to, moim zdaniem, na pewno na korzyść tych pierwszych. To, co udało mi się zaobserwować to fakt, że Niemki mają swój indywidualny styl, każda grupa wiekowa wygląda zupełnie inaczej, a nawet w poszczególnych grupach można zauważyć, że każda osoba ma swój styl. Dlaczego o tym pisze? Ponieważ, gdy jestem w Polsce czuję, że zewsząd atakują mnie klony. Nie trzeba długo szukać by napotkać na grupę dziewczyn/kobiet o identycznych fryzurach, krojach kurtek, rurkach, butach, ba! nawet biżuterii. Podczas mojej podróży do Polski w sierpniu, gdy wjechałam do pierwszego polskiego miasta od razu rzuciła mi się w oczy grupa nastolatek, gdzie każda miała rurki, baletki i tuniki. Założę się, że teraz tuniki są zastępowane przez botki i kozaki, do których te rurki są wkładane. Myślę, że włożenie butów pod spodnie będzie wtedy możliwe, gdy inni zaczną to robić :)
Doprawdy nie rozumiem tej tendencji, tutaj naprawdę każdy wygląda indywidualnie. I mogę śmiało powiedzieć tak: albo ktoś jest ubrany naprawdę modnie, albo skromnie. Ale rzadko widzę kogoś tak ubranego, że nie można na niego patrzeć. Nawet babcie najczęściej są ubrane w ładne kurtki, dobrze skrojone spodnie, dopasowane buty i ładne szaliczki). Przyznam, że właśnie to, co mnie zaskoczyło w pierwszej kolejności to naprawdę ładnie ubrane starsze osoby. Próżno tu szukać starszej pani w spódnicy do pół łydki, pozwijanymi rajstopami i dziwnymi wkładanymi butami. Oczywiście, nie twierdzę, że wszyscy tu posiadają wysublimowany smak, wyglądają jak z żurnala i w ogóle mieszkam w państwie idealnym. Widziałam skromniej ubrane osoby, ale naprawdę nie było w nich nic rażącego.  Ktoś mógłby rzecz, że w Niemczech jest przeraźliwa ilość Turków, i Turczynki, które są prześliczne, ubierają się przepięknie i mogą sprawiać wrażenie, że wcale tak źle nie jest na niemieckich ulicach pod kątem stylu. Osoby z tych narodowości dość łatwo odróżnić i piszę tylko o Niemcach :) Jeśli miałabym już wymienić jakąś cechę narodową, która mnie u Niemców dziwi to byłoby to wydawanie olbrzymich sum pieniędzy na kosmetyki. Nie mam pojęcia skąd ta tendencja ale jest naprawdę imponująca. Od dawna porównuję blogi kosmetyczne niemieckie i polskie i różnią się naprawdę mocno. O ile Polka najczęściej, gdy kupi sobie krem to go wykorzysta do końca, o tyle Niemka kupi sobie przez ten czas 20 kremów. Obserwuję kilka niemieckich blogów kosmetycznych i nie ma tygodnia, by każda z bloggerek nie kupiła sobie przynajmniej dwóch nowych lakierów do paznokci. Najbardziej rozbawia mnie to, że gdy dana firma produkuje nową kolekcję limitowaną (Essence, p2 czy alverde) niemki najczęściej kupują z tego wszystko. Czyli nie ich ulubiony kolor eyelinera ale wszystkie kolory :) Przyznam, że do dzisiaj nie udało mi się rozwiązać zagadki dlaczego to robią, szczególnie jak np. kilka dni temu kupili coś podobnego z innej firmy :) Proszę, nie zrozumcie mnie źle, nie zaglądam nikomu do portfela ani nie zazdroszczę zakupów - te firmy są na tyle atrakcyjne cenowo, że żadna sztuka kupować z nich wszystko. Bawi mnie po prostu ta konieczność przetestowania wszystkiego. Choć "przyganiał kocioł garnkowi". Wcale nie mam znowu moich własnych mazideł tak mało, choć naprawdę sporo mi brakuje żeby dogonić bloggerki niemieckich blogów kosmetycznych :)
Jestem ciekawa Waszego zdania na temat ubierania się w Polsce/Niemczech oraz konieczności kupowania wszystkich nowinek kosmetycznych we wszystkich dostępnych kolorach :)

Krótko odnośnie mojego stroju: sukienkę dostałam od męża na początku lipca. Sukienka jest z dwóch warstw, jedna cała gładka, druga z koronki. Jest to niby letnia sukienka ale zupełnie nie miałam pomysłu jak nosić ją latem, gdy moim ulubionym obuwiem były płaskie sandały lub wszelkie szmaciane baleriny. Wydawało mi się, że jako towarzystwo do niej należy wybrać trochę inne dodatki. Tak, że premierę swoją miała dopiero jesienią :) 

Diesmal werde ich den ganzen Text nicht übersetzen. Warum? Weil es mehr an meine Leser in Polen gerichtet wird. In Polen herscht ein Stereotyp, dass deutsche Frauen sich nicht gut anziehen können. Und mein Text handelt darüber, dass ich versuche zu erklären, dass es nicht so ist :)
Aber ich schreibe auch über etwas, dass ich bei den Deutschen nicht verstehe -  meistens bei den Frauen die Beautyblogs führen. Dass, was mich in Deutschland verblüfft hatt, war (und ist) die grosse Menge von Kosmetika, die Frauen kaufen. Wenn eine Firma (Essence,p2 oder Alverde) eine neue LE hat, dan stürtz ihr Euch wie verrückt in die Läden und kauft einfach alles. Nicht nur z.B. einen Eyeliner, ihr kauft gleich alle Farben von diesem Eyliner. Und ich verstehe auch die Vorliebe zur Nagellacken nicht. Auf jeden Kosmetikblog gibt es für keine von Euch eine Woche, wo sie sich zummindest einen neuen Lack kauft :) Ich weiss, dass es sich am meistem um Kosmetika handelt die billig sind, aber warum musst ihr immer jeden neucheut haben? Das ist nicht so, dass ich jetzt eifersüchtig bin, in einer gewissen hinsicht bin ich auch ein grosser Kosmetik Fan, aber wenn ich schon mal was ausprobieren will dann nur dass, was ich noch nicht habe (oder vom was ich noch die Farbe nicht habe).



Sukienka / Kleid - H&M | Sweter / Strickjacke - C&A | Buty / Schuhe - Deichmann | Torebka / Tasche - Fiorelli









Related posts

 
MOBILE