Lanzarote

Travel Blog Lanzarote

deutsch
polski
english
Deutscher Text
Po cudnych 'wakacjach' przyszedł niestety czas na powrót do domu. Ciężko trochę wracać do zimnego miejsca, gdy się było gdzieś, gdzie jest 26 stopni. Cudnie było znowu chodzić w sukienkach, japonkach, a wieczorami nakładać cienki sweterek. Mody żadnej nie odstawiałam, gdyż na wyjazdy biorę kilka ubrań, które mniej-więcej ze sobą pasują. Udało mi się chyba nawet osiągnąć umiejętność brania naprawdę mało rzeczy, które w 100% wykorzystuję. Niestety.. no one is perfect... resztę nadrabiam butami i kosmetykami :) W tym jeszcze nie osiągnęłam perfekcji. Ale przyznam, że wszystkie buty nosiłam przynajmniej po kilka razy. Gdy już jechaliśmy na lotnisko, wszyscy byli poubierani w swoje zimowe rzeczy, ja jakoś jeszcze nie mogłam się przemóc. Po raz pierwszy nie musieli mnie dodatkowo sprawdzać przy kontroli. Zresztą, gdzie mogłabym coś schować mając na sobie japonki, spódnicę i koszulkę ;) Mieliśmy międzylądowanie na Gran Canaria. Chyba udało mi się przełamać strach przed lataniem. Nie mogę się już doczekać lata. Szkoda mi tylko opalenizny, która pewnie za jakiś czas zejdzie. Poniżej wybrałam kilka najciekawszych zdjęć. Gdyby ktoś miał ochotę obejrzeć wszystkie, proszę się zgłosić do mnie mailowo, to wyślę linka do galerii :)
English text

Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote
Travel Blog Lanzarote

Historia pewnej sukienki :)










Sukienka - C&A
Buty - Deichmann
Korale - sklep indyjski

Niedługo wakacje.

Dzisiaj się dowiedziałam, że udało się memu mężowi zorganizować dla nas wakacje. Wyjeżdżamy już teraz w niedzielę. Jestem trochę przerażona perspektywą pakowania, ale myślę, że damy radę. Nie mogę się doczekać, choć wiem, że czeka mnie lot samolotem.
A póki co, poniżej zdjęcia z wczorajszego chodzenia po biurach podróży i zatrzymaniu na małej przekąsce. 






 

 Bluzka - sh
Sweter - C&A
Pasek - M&S
Spódnica - Kappahl
Buty - Deichmann
Rajstopy - F&F
Naszyjnik - Forever 18
Płaszcz - H&M
Torebka - H&M

Spacer po mieście

Sobotę, jako pierwszy cały wolny dzień od 3 tygodni, postanowiliśmy już wcześniej wykorzystać maksymalnie. Wybraliśmy się na bardzo długi spacer, podczas którego załatwiliśmy też kilka istotnych dla nas rzeczy. Ponieważ przyleciałam z Polski w tamtą niedzielę późnym wieczorem, ta sobota była pierwszym dniem, który w całości mogłam spędzić z moim mężem :) Zwiedziliśmy sporą część miasta, poznaliśmy nowe miejsca i zeszliśmy grubo ponad 6 km na nogach. Mieszkanie w nowym, wielkim mieście pozwala na odkrywaniu go kawałek po kawałku :)

Wreszcie znalazłam odpowiednią torebkę.

Chyba wcześniej już o tym pisałam. Od jakiegoś czasu szukałam brązowej torebki, która pasowałaby mi do moich balerinek, które kupiłam w zeszłym roku. Chyba jestem jeszcze jedną z ostatnich osób, które lubią, gdy torebka współgra z butami. Choć nie zawsze trzymam się tej zasady :) Dzisiaj, jest ten pamiętny dzień, w którym znalazłam torebkę, która mi się podobała. Znalazłam ją w chyba najbardziej pospolitym na świecie sklepie, czyli H&M. Początkowo chciałam wziąć taką na wzór Alexy Chung (?) - taka zapinana na dwa paski, przypominająca trochę dawne skórzane torby szkolne. Widziałam ją jednak na zbyt wielu blogach, więc wybrałam torebkę wiszącą na ścianie obok ;) Ma równie ładny kolor i, moim zdaniem, prezentuje się lepiej przewieszona przez ramię. A raczej dzięki zdaniu mojego męża, który dzielnie pomaga mi podejmować ubraniowe (i nie tylko) decyzje :)  Oglądając już torebki, mój wzrok padł na wieszaki z promocjami. I w ten sposób moją własnością stała się czarna torebka z frędzlami i szal w stylu marinistycznym. Każda z przecenionych rzeczy kosztowała 5 euro (20 zł). Wydaje mi się, że całkiem uczciwa cena :)

Wybierając się na zakupy miałam okazję 'przetestować' moją nową eko skórzaną spódnicę oraz bluzkę koszulową (którą kupiłam w Czechach podczas mojego pobytu w Polsce).

Bluzka - F&F
Sweter - C&A
Spódnica - M&S
Buty - Deichmann

Bita śmietana jako cecha narodowa Polaków

Wczoraj wybraliśmy się do centrum celem zapełnienia paru luk w garderobie mojego męża. Przyznam, że szukanie ubrań i akcesoriów dla ukochanej osoby jest nawet ciekawsze niż dla nas samych. Prawie wszystko udało nam się znaleźć i postanowiliśmy na zakończenie dnia wskoczyć do McDonalds'a (a raczej do McCafe) na kawę. Miałam ochotę na coś z bitą śmietaną, niestety w standardowej ofercie ,kawy na ciepło, są bez niej. Ale za dopłatą kilku centów nie było problemu. Najbardziej zdziwiło mnie, gdy Pani, która robiła nam kawę zapytała się mnie skąd jestem. Odpowiedziałam i odeszłam z tym, co zakupiłam. Przez chwilę zastanawialiśmy się z mężem, o co mogło chodzić. Po kilku chwilach owa Pani do nas podeszła i powiedziała, że pyta, bo zauważyła, że wszyscy goście z Polski zawsze proszą o bitą śmietanę do kawy :) Ciekawe :) Zawsze lepsze, że Polak pije kawę z bitą śmietaną, niż... wiadomo :)


 Płaszcz, torebka, bluzka z kołnierzem - C&A
Buty - Deichmann
Sweter - F&F
Spodnie - M&S
Chustka - Reserved




Related posts

 
MOBILE