Meine nächste Reise steht schon fast von der Tür und da ist mir eingefallen, dass ich euch Bilder von der Reise nach Schottland nicht gezeigt habe.
Schottland. Lange dachte ich, das wäre ein Land, dass ganz unten auf meiner Liste ist. Ich war in England und in Dublin, was kann schon Schottland bieten. Und wie sehr ich mich dabei geirrt habe. Nachdem ich die erste Staffel von Outlander fast verschluckt habe, hat sich meine Sicht ganz verändert. Ich dachte Irland sei das romantische Land, mit den wunderschönen Landschaften und alten Schlössern. Ist es ja auch, aber Schottland mit den Highlands ist ein ganz anderes Kaliber.
Aber fangen wir mal mit der Hauptstadt an - Edinburgh. Ich habe eigentlich nicht viel von der Stadt erwartet, doch als ich am ersten Tag meiner Reise aus dem Bus trat und in das Herz der Altstadt ging (wo mein Hotel war) fiel mir meine Kinnlade einfach auf den Boden. Anders kann ich es einfach nicht ausdrücken. Märchenhaft? Nein - das ist ein viel zu schwaches Wort. Wollte man einen Phantasie Film drehen, in einer parallelen Welt, die ähnlich wie im Mittelalter aussah nur viel märchenhafter - würde man Edinburgh wählen. Eins der Gebäude hat ja die Autorin zum Harry Potter inspiriert.
Ich gucke mir meine Bilder immer und immer wieder an und denke mir, dass ich es nicht geschafft habe den Flair der Stadt festzuhalten. Ich denke ich war einfach zu beschäftigt jede Minute ein "Ach" oder "Och" von mir zu geben. Edinburgh befindet sich in vielen Ebenen. Die eigentliche, alte Stadt ist unterirdisch, die neue wurde darauf gebaut. Es gibt viele kleine Gassen mit Treppen, die zwischen diesen Ebenen führen. Das alles wirkt so rätselhaft und irgendwie mysteriös. Obwohl man jeden Tag den selben Weg geht, entdeckt man immer, was neues. Viele Details mit liebe eingerichtet, versteckte Innenhöfe oder atemberaubende Gebäude. Ach! Das kann man gar nicht beschreiben. Ich kann mir das nicht vorstellen, dass jemand in Edinburgh wäre und nicht begeistert nach Hause käme.
Wusstet ihr eigentlich, dass Schottlands offizielles Wappentier das Einhorn ist? :)
Schottland. Lange dachte ich, das wäre ein Land, dass ganz unten auf meiner Liste ist. Ich war in England und in Dublin, was kann schon Schottland bieten. Und wie sehr ich mich dabei geirrt habe. Nachdem ich die erste Staffel von Outlander fast verschluckt habe, hat sich meine Sicht ganz verändert. Ich dachte Irland sei das romantische Land, mit den wunderschönen Landschaften und alten Schlössern. Ist es ja auch, aber Schottland mit den Highlands ist ein ganz anderes Kaliber.
Aber fangen wir mal mit der Hauptstadt an - Edinburgh. Ich habe eigentlich nicht viel von der Stadt erwartet, doch als ich am ersten Tag meiner Reise aus dem Bus trat und in das Herz der Altstadt ging (wo mein Hotel war) fiel mir meine Kinnlade einfach auf den Boden. Anders kann ich es einfach nicht ausdrücken. Märchenhaft? Nein - das ist ein viel zu schwaches Wort. Wollte man einen Phantasie Film drehen, in einer parallelen Welt, die ähnlich wie im Mittelalter aussah nur viel märchenhafter - würde man Edinburgh wählen. Eins der Gebäude hat ja die Autorin zum Harry Potter inspiriert.
Ich gucke mir meine Bilder immer und immer wieder an und denke mir, dass ich es nicht geschafft habe den Flair der Stadt festzuhalten. Ich denke ich war einfach zu beschäftigt jede Minute ein "Ach" oder "Och" von mir zu geben. Edinburgh befindet sich in vielen Ebenen. Die eigentliche, alte Stadt ist unterirdisch, die neue wurde darauf gebaut. Es gibt viele kleine Gassen mit Treppen, die zwischen diesen Ebenen führen. Das alles wirkt so rätselhaft und irgendwie mysteriös. Obwohl man jeden Tag den selben Weg geht, entdeckt man immer, was neues. Viele Details mit liebe eingerichtet, versteckte Innenhöfe oder atemberaubende Gebäude. Ach! Das kann man gar nicht beschreiben. Ich kann mir das nicht vorstellen, dass jemand in Edinburgh wäre und nicht begeistert nach Hause käme.
Wusstet ihr eigentlich, dass Schottlands offizielles Wappentier das Einhorn ist? :)
Moja kolejna podróż już tuż tuż, a ja sobie uświadomiłam, że nie pokazałam wam zdjęć z ostatniej!
Szkocja. Długo uważałam, że to mało ciekawy kraj i dlatego znajdował się na samym dole listy miejsc do zwiedzenia. Myślałam, że skoro widziałam Anglię i Irlandię, to po co jeszcze Szkocję? Szczególnie, że to Irlandia jest przecież tym romantycznym krajem z pięknymi widokami, klifami i starymi baśniowymi zamkami. Nic bardziej mylnego. Po obejrzeniu pierwszego sezonu Outlandera (gorąco każdemu polecam, jest piękny, niebanalny, nostalgiczny... no świetny po prostu) zaczęłam zupełnie inaczej patrzeć na ten kraj. Tak, że zabukowałam lot. I wiecie co? Irlandia, Irlandią. Ale Szkocja, ze swoimi Higlandsami to jednak trochę innym kaliber.
Ale zacznijmy od jej stolicy - Edynburga. W zasadzie wiele nie oczekiwałam od tego miasta, raczej interesowały mnie tereny Szkocji, sama stolica mniej. Ale gdy wysiadłam z autobusu i im bardziej wchodziłam ciągnąć za sobą ciężką walizkę w centrum starego miasta (gdzie miałam hotel), coraz bardziej odejmowało mi mowę. Słuchajcie, to miasto jest po prostu niesamowite. Chciałabym powiedzieć, że bajkowe, ale to za słabe słowo. Gdyby ktoś chciał kręcić film fantasy, który działby się w jakimś równoległym świecie, w bardziej baśniowym średniowieczu - Edynburg byłby idealny. W ogóle to miasto jest zbudowane na podziemnym mieście. To znaczy, że kiedyś Edunburg leżał niżej, ale że brakowało miejsca to miasto zamiast rozwijać się w szerz rozwijało się w górę. I tak kamienice mają po kilka pięter w górę i w dół... Miasto leży na różnych poziomach, tak, że co chwila można napotkać wąskie korytarzyki z tajemniczymi schodkami, które pozwolą nam się szybciej dostać z jednego poziomu na drugi, gdy nie chcemy korzystać dłuższych podejść. Nie potrafię dobrać słów by opisać choćby w połowie ten niesamowity klimat tam panujący. Zresztą miasto zainspirowało autorkę Harry'ego Pottera do napisania jej najsłynniejszego dzieła :) Co chwila oglądam zdjęcia, które tu wstawiłam i dochodzę do wniosku, że i tak mi się nie udało uchwycić tajemniczego klimatu tego miasta. Jedno tylko mogę na koniec jeszcze powiedzieć, że nie wierzę, że ktoś wróciłby z wycieczki do Edynburga nie będąc zachwyconyn :)
A tak w ogóle, to wiedzieliście, że w herbie Szkocji występuje jednorożec? :)
Szkocja. Długo uważałam, że to mało ciekawy kraj i dlatego znajdował się na samym dole listy miejsc do zwiedzenia. Myślałam, że skoro widziałam Anglię i Irlandię, to po co jeszcze Szkocję? Szczególnie, że to Irlandia jest przecież tym romantycznym krajem z pięknymi widokami, klifami i starymi baśniowymi zamkami. Nic bardziej mylnego. Po obejrzeniu pierwszego sezonu Outlandera (gorąco każdemu polecam, jest piękny, niebanalny, nostalgiczny... no świetny po prostu) zaczęłam zupełnie inaczej patrzeć na ten kraj. Tak, że zabukowałam lot. I wiecie co? Irlandia, Irlandią. Ale Szkocja, ze swoimi Higlandsami to jednak trochę innym kaliber.
Ale zacznijmy od jej stolicy - Edynburga. W zasadzie wiele nie oczekiwałam od tego miasta, raczej interesowały mnie tereny Szkocji, sama stolica mniej. Ale gdy wysiadłam z autobusu i im bardziej wchodziłam ciągnąć za sobą ciężką walizkę w centrum starego miasta (gdzie miałam hotel), coraz bardziej odejmowało mi mowę. Słuchajcie, to miasto jest po prostu niesamowite. Chciałabym powiedzieć, że bajkowe, ale to za słabe słowo. Gdyby ktoś chciał kręcić film fantasy, który działby się w jakimś równoległym świecie, w bardziej baśniowym średniowieczu - Edynburg byłby idealny. W ogóle to miasto jest zbudowane na podziemnym mieście. To znaczy, że kiedyś Edunburg leżał niżej, ale że brakowało miejsca to miasto zamiast rozwijać się w szerz rozwijało się w górę. I tak kamienice mają po kilka pięter w górę i w dół... Miasto leży na różnych poziomach, tak, że co chwila można napotkać wąskie korytarzyki z tajemniczymi schodkami, które pozwolą nam się szybciej dostać z jednego poziomu na drugi, gdy nie chcemy korzystać dłuższych podejść. Nie potrafię dobrać słów by opisać choćby w połowie ten niesamowity klimat tam panujący. Zresztą miasto zainspirowało autorkę Harry'ego Pottera do napisania jej najsłynniejszego dzieła :) Co chwila oglądam zdjęcia, które tu wstawiłam i dochodzę do wniosku, że i tak mi się nie udało uchwycić tajemniczego klimatu tego miasta. Jedno tylko mogę na koniec jeszcze powiedzieć, że nie wierzę, że ktoś wróciłby z wycieczki do Edynburga nie będąc zachwyconyn :)
A tak w ogóle, to wiedzieliście, że w herbie Szkocji występuje jednorożec? :)
Scotland. For a long time I was thinking that this country isn't worth travelling to. I saw England, the famous romantic Ireland, so what could I see in Scotland, what I haven't already seen? How wrong I was! After watching the first season of Outlander I've become very curious about this country. So I booked a flight.
When I arrived in Edinburgh and went with my suitcase in the middle of the old town, where my hotel was, I just couldn't believe my eyes. If someone wanted to make a fantasy film in a parallel fairy medieval world, Edinburgh would be the perfect place. I just can't find the right words to express the flair of this city. I think everyone should see it. With a lots of different levels it is built on it looks mysterious and there is no day, where you don't discover something new. I am looking over and over my photos and think I still couldn't catch the right character of that place. But I don't think that there would be anyone leaving Edinburgh disappointed.
Did you know that Scotland's official wreath is a unicorn ?
When I arrived in Edinburgh and went with my suitcase in the middle of the old town, where my hotel was, I just couldn't believe my eyes. If someone wanted to make a fantasy film in a parallel fairy medieval world, Edinburgh would be the perfect place. I just can't find the right words to express the flair of this city. I think everyone should see it. With a lots of different levels it is built on it looks mysterious and there is no day, where you don't discover something new. I am looking over and over my photos and think I still couldn't catch the right character of that place. But I don't think that there would be anyone leaving Edinburgh disappointed.
Did you know that Scotland's official wreath is a unicorn ?
Wow Joanna, ich finde die Bilder atemberaubend. Schottland steht ganz oben auf meiner Liste. :)
ReplyDeleteDanke für den tollen Überblick. Die Bilder muss ich Göga zeigen, dann rückt Schottland noch näher :)
Liebe Grüße Tina
Vielen Dank :) Ich hoffe, dass es bei euch ganz bald klappt :)
DeleteIch fühle mich jetzt irgendwie überzeugt. Dachte auch immer Schottland wäre nichts besonderes, aber mensch... schon die Hauptstadt von sich selbst ist einfach der Knaller. Toll der Post, wirklich.
ReplyDeleteSo dachte ich auch früher. Ich freue mich, dass ich dich überzeugen konnte :)
DeleteCudowne fotki. Piękne miasto.
ReplyDeleteW NY też jest taki sklep bożonarodzeniowy, czynny cały rok.
Wyglądasz cudownie Asiu :)
Pozdrawiam :) :) :)
Dziękuję Soniu :)
DeleteW takim razie muszę do NY! :)
Es freut mich, dass Du so eine schöne Zeit hattest Joanna. Ich mag' den Ausblick von Carlton Hill ganz besonders gerne und Hollyrood ist super. Liebe Grüße nach Deutschland, Kirsten
ReplyDeletewww.thelifbissue.com
Vielen Dank Kirsten. Ja, wir haben es sehr genossen!
DeleteIch war "früher" sogar öfter in Edinburgh und muss sagen, es ist die bisher wunderbarste Stadt, die ich kenne. Wirklich atemberaubend. Ich hatte genau das gleiche "Kinnlade runter"-Erlebnis wie Du, als ich zum ersten Mal aus Waverly heraus kam und die Stadt sah! Danke für die schönen Bilder! Maren
ReplyDeleteIch habe meinen zweiten Besuch schon hinter mir und die Stadt wirkt weiterhin auf mich, so wie am Anfang :) Schottland ist einfach klasse!
Delete