Viele von euch denken bestimmt wie ich, dass das Jahr wie im Fluge vergangen ist. Könnt ihr es fassen? Gleich werden wir überall 2018 schreiben, ich brauche da immer etwas mehr Zeit bevor ich mich eingewöhne und schreibe immer noch das vorherige Jahr. Es scheint mir, dass nur ganz wenig Zeit vergangen ist seitdem ich mich auf "2017" bei den Datenschreiben gewöhnt habe.
Rennt die Zeit tatsächlich so schnell, oder sind wir es für die am Ende das Jahr so kurz erscheint? Vielleicht vergessen wir so viele Momente und wenn wir die, die wir in Erinnerung haben zusammen zählen wollen sie einfach kein Jahr ergeben. Vielleicht ist es einfach nur menschlich und wir können nichts dagegen tun. Oder heißt das auch, dass wir unsere Zeit nicht vergeudet haben und stets was zu tun hatten? Oder haben wir sie mit unwichtigen Dingen vergeudet an die wir uns nicht mehr erinnern können (weil sie ja so unwichtig sind) und deswegen erscheint das Jahr so kurz? Ich denke Theorien gibt es viele, doch lassen wir doch die Vergangenheit hinter uns und blicken auf die Zukunft. Wer in der Vergangenheit lebt, der lebt nicht wirklich und wird womöglich diese Zeitverschwendung eines Tages bereuen.
Habt ihr auch manchmal diese Gedanken? Habt ihr Angst auf die falsche Weise zu Leben und später wenn man achtzig wird sich auf sich selber böse sein, dass man an dem falschen festgehalten hat? Manche werfen sich vor nur hinter Geld gejagt zu haben, die anderen, dass sie auf ihre Gesundheit nicht geachtet haben und noch andere bereuen es ihr Leben den falschen Menschen gewidmet zu haben. Kann man das überhaupt vorhersagen? Welche Entscheidungen wir später bereuen werden? Manchmal denke ich mir, dass wir Menschen es oft ganz gut wissen, dass wir dies oder jenes eines Tages bereuen werden. Doch warum tun wir es trotzdem? Auf diese Frage weiß ich leider keine Antwort. Aber es ist vielleicht gut ab und zu nachzudenken ob wir später mit Zufriedenheit auf unser Leben schauen oder andere warnen werden indem wir uns als Beispiel nennen. Es wäre vielleicht gar nicht so schlecht sein eigenes Leben von einer gewissen Ferne zu betrachten. Wenn unser Kind oder bester Freund so leben würde wie wir, wären wir beruhigt oder gerieten wir in Panik und mussten unbedingt was unternehmen damit sie einen anderen Kurs einlegt?
Bald kommt ein neues Jahr und vielleicht wäre das keine schlechte Idee mal zu überlegen ob wir alles so gestalten, dass wir auch richtig glücklich in unserem Leben sind. Vielleicht wird es Zeit mal ein Paar Sachen einfach los zu lassen? Die Trennung von zu vielen Sachen, Erinnerungen, schädlichen Gewohnheiten oder toxischen Menschen, die uns das Gefühl geben nicht wert sein geliebt zu werden. Ich weiß das ist schwer aber ich glaube fest daran, dass diese Anstrengung sich lohnt und dass wir uns selbst für so einen Schritt später danken werden. Die Zeit vergeht doch sowieso, es liegt bei uns was wir mit ihr machen.
In diesem Sinne wünsche ich euch einen guten Rutsch ins neue Jahr und dass es so viel besser wird als das vorherige!
Rennt die Zeit tatsächlich so schnell, oder sind wir es für die am Ende das Jahr so kurz erscheint? Vielleicht vergessen wir so viele Momente und wenn wir die, die wir in Erinnerung haben zusammen zählen wollen sie einfach kein Jahr ergeben. Vielleicht ist es einfach nur menschlich und wir können nichts dagegen tun. Oder heißt das auch, dass wir unsere Zeit nicht vergeudet haben und stets was zu tun hatten? Oder haben wir sie mit unwichtigen Dingen vergeudet an die wir uns nicht mehr erinnern können (weil sie ja so unwichtig sind) und deswegen erscheint das Jahr so kurz? Ich denke Theorien gibt es viele, doch lassen wir doch die Vergangenheit hinter uns und blicken auf die Zukunft. Wer in der Vergangenheit lebt, der lebt nicht wirklich und wird womöglich diese Zeitverschwendung eines Tages bereuen.
Habt ihr auch manchmal diese Gedanken? Habt ihr Angst auf die falsche Weise zu Leben und später wenn man achtzig wird sich auf sich selber böse sein, dass man an dem falschen festgehalten hat? Manche werfen sich vor nur hinter Geld gejagt zu haben, die anderen, dass sie auf ihre Gesundheit nicht geachtet haben und noch andere bereuen es ihr Leben den falschen Menschen gewidmet zu haben. Kann man das überhaupt vorhersagen? Welche Entscheidungen wir später bereuen werden? Manchmal denke ich mir, dass wir Menschen es oft ganz gut wissen, dass wir dies oder jenes eines Tages bereuen werden. Doch warum tun wir es trotzdem? Auf diese Frage weiß ich leider keine Antwort. Aber es ist vielleicht gut ab und zu nachzudenken ob wir später mit Zufriedenheit auf unser Leben schauen oder andere warnen werden indem wir uns als Beispiel nennen. Es wäre vielleicht gar nicht so schlecht sein eigenes Leben von einer gewissen Ferne zu betrachten. Wenn unser Kind oder bester Freund so leben würde wie wir, wären wir beruhigt oder gerieten wir in Panik und mussten unbedingt was unternehmen damit sie einen anderen Kurs einlegt?
Bald kommt ein neues Jahr und vielleicht wäre das keine schlechte Idee mal zu überlegen ob wir alles so gestalten, dass wir auch richtig glücklich in unserem Leben sind. Vielleicht wird es Zeit mal ein Paar Sachen einfach los zu lassen? Die Trennung von zu vielen Sachen, Erinnerungen, schädlichen Gewohnheiten oder toxischen Menschen, die uns das Gefühl geben nicht wert sein geliebt zu werden. Ich weiß das ist schwer aber ich glaube fest daran, dass diese Anstrengung sich lohnt und dass wir uns selbst für so einen Schritt später danken werden. Die Zeit vergeht doch sowieso, es liegt bei uns was wir mit ihr machen.
In diesem Sinne wünsche ich euch einen guten Rutsch ins neue Jahr und dass es so viel besser wird als das vorherige!
Wielu z was, jak ja, na pewno sobie myśli, że ten rok strasznie szybko przeleciał. Niesamowite prawda? Zaraz wszędzie będziemy pisać 2018, mnie zawsze zajmuje to jakiś czas i przez pierwsze tygodnie automatycznie wpisuję poprzedni rok. Mam wrażenie, że dopiero niedawno na dobre przyzwyczaiłam się wpisywać "2017".
Czy czas naprawdę tak szybko leci, czy to nam się tylko zdaje, że rok trwa tak krótko? Może zapominamy o tylu momentach w życiu i jak dodajemy do siebie te, które pamiętamy to w żaden sposób nie chce nam wyjść równy rok? A może po prostu znaczy to, że ciągle byliśmy zajęci i nie roztrwoniliśmy tego czasu? W końcu gdy się jest zajętym czas szybko leci? Albo robiliśmy tyle nie znaczących rzeczy, których nie możemy sobie przypomnieć (bo przecież były nieznaczące) i dlatego wszystko wydaje się takie krótkie? A może to po prostu zwyczajnie ludzkie i nic na to nie możemy poradzić. Myślę, że teorii jest wiele, więc lepiej jest zostawić przeszłość za sobą i skoncentrować się na przyszłości. Kto żyje przeszłością ten tak naprawdę... wcale nie żyje i być może któregoś dnia będzie żałował trwonienia czasu na coś tak mało znaczącego.
No właśnie. Macie czasami też takie myśli? Obawiacie się życia w taki sposób, że jako osiemdziesięciolatek będziecie sami na siebie źli, że trzymaliście się tych nieznaczących rzeczy? Niektórzy zarzucają sobie, że za dużo uwagi poświęcili pieniądzom, inni, że nie baczyli na swoje zdrowie, a jeszcze inni nie mogą sobie wybaczyć, że poświęcili swoje życie niewłaściwym ludziom. Czy można to w ogóle przewidzieć, których wyborów będziemy kiedyś żałować? Czasami sobie myślę, że my ludzie dokładnie wiemy, co nam nie służy. Dlaczego pomimo to, to robimy? Na to niestety nie znam odpowiedzi. Wiem jednak, że na pewno nie zaszkodzi czasami się zatrzymać i pomyśleć na swoim życiem. Czy wszystko robię dobrze? Czy będą bardzo starym będę zadowolony ze swoich decyzji, czy będę używać siebie jako przykładu by innych przestrzegać przed złym sposobem życia? Warto spojrzeć na swoje życie z pewnego dystansu. Czy gdyby moje dziecko lub najlepszy przyjaciel żył w ten sposób, jak ja, czy byłbym spokojny, czy spanikował i próbował w jakiś sposób wpłynąć na to, by obrał inny kurs?
Zaraz nadejdzie nowy rok. Może nie byłoby to takim złym pomysłem, gdybyśmy się zastanowili, czy robimy wszystko tak, by być szczęśliwym. Może nadszedł czas pożegnać się wreszcie z paroma rzeczami, które sprawiają, że czujemy się nieszczęśliwi? Pozbyć się nadmiarowych rzeczy z domu, skończyć żyć w przeszłości czy wspominać złe momenty, przerwać przyzwyczajenia, które nam szkodzą lub rozstać się z toksycznymi ludźmi, którzy sprawiają, że nie czujemy się warci miłości. Wiem, to trudne. Ale mocno w to wierzę, że wysiłek się opłaci i kiedyś sobie sami za niego podziękujemy. Ten czas i tak upłynie i tylko od nas zależy, jak go spędzimy.
W myśl tego życzę wam wspaniałego Nowego Roku, niech będzie dużo lepszy od poprzedniego!
Czy czas naprawdę tak szybko leci, czy to nam się tylko zdaje, że rok trwa tak krótko? Może zapominamy o tylu momentach w życiu i jak dodajemy do siebie te, które pamiętamy to w żaden sposób nie chce nam wyjść równy rok? A może po prostu znaczy to, że ciągle byliśmy zajęci i nie roztrwoniliśmy tego czasu? W końcu gdy się jest zajętym czas szybko leci? Albo robiliśmy tyle nie znaczących rzeczy, których nie możemy sobie przypomnieć (bo przecież były nieznaczące) i dlatego wszystko wydaje się takie krótkie? A może to po prostu zwyczajnie ludzkie i nic na to nie możemy poradzić. Myślę, że teorii jest wiele, więc lepiej jest zostawić przeszłość za sobą i skoncentrować się na przyszłości. Kto żyje przeszłością ten tak naprawdę... wcale nie żyje i być może któregoś dnia będzie żałował trwonienia czasu na coś tak mało znaczącego.
No właśnie. Macie czasami też takie myśli? Obawiacie się życia w taki sposób, że jako osiemdziesięciolatek będziecie sami na siebie źli, że trzymaliście się tych nieznaczących rzeczy? Niektórzy zarzucają sobie, że za dużo uwagi poświęcili pieniądzom, inni, że nie baczyli na swoje zdrowie, a jeszcze inni nie mogą sobie wybaczyć, że poświęcili swoje życie niewłaściwym ludziom. Czy można to w ogóle przewidzieć, których wyborów będziemy kiedyś żałować? Czasami sobie myślę, że my ludzie dokładnie wiemy, co nam nie służy. Dlaczego pomimo to, to robimy? Na to niestety nie znam odpowiedzi. Wiem jednak, że na pewno nie zaszkodzi czasami się zatrzymać i pomyśleć na swoim życiem. Czy wszystko robię dobrze? Czy będą bardzo starym będę zadowolony ze swoich decyzji, czy będę używać siebie jako przykładu by innych przestrzegać przed złym sposobem życia? Warto spojrzeć na swoje życie z pewnego dystansu. Czy gdyby moje dziecko lub najlepszy przyjaciel żył w ten sposób, jak ja, czy byłbym spokojny, czy spanikował i próbował w jakiś sposób wpłynąć na to, by obrał inny kurs?
Zaraz nadejdzie nowy rok. Może nie byłoby to takim złym pomysłem, gdybyśmy się zastanowili, czy robimy wszystko tak, by być szczęśliwym. Może nadszedł czas pożegnać się wreszcie z paroma rzeczami, które sprawiają, że czujemy się nieszczęśliwi? Pozbyć się nadmiarowych rzeczy z domu, skończyć żyć w przeszłości czy wspominać złe momenty, przerwać przyzwyczajenia, które nam szkodzą lub rozstać się z toksycznymi ludźmi, którzy sprawiają, że nie czujemy się warci miłości. Wiem, to trudne. Ale mocno w to wierzę, że wysiłek się opłaci i kiedyś sobie sami za niego podziękujemy. Ten czas i tak upłynie i tylko od nas zależy, jak go spędzimy.
W myśl tego życzę wam wspaniałego Nowego Roku, niech będzie dużo lepszy od poprzedniego!
Jacke - DNY | Pullover - Sheego | Hose - MS Mode | Schuhe - Deichmann | Tasche - Liu Jo
Kurtka - DNY | sweter - Sheego | spodnie - MS Mode | buty - Deichmann | torebka - Liu Jo
Bardzo ładnie Ci w tym kolorze:))do tego śliczny płaszczyk:))Pozdrawiam serdecznie i szczęśliwego nowego roku życzę:))
ReplyDeleteDziękuję Reniu! Tobie również!
Deletecudnie Ci w tym oranżu :)
ReplyDelete_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
Dziękuję!
DeleteEin toller Gedanke, liebe Joanna, zu überlegen, ob wir es gutheißen würden wenn unsere Liebsten so leben würden wie wir. Danke Dir für diesen Blickwinkel.
ReplyDeleteUnd besonders wünsche ich Dir, ein großartiges Jahr 2018.
Liebe Grüße
Gabriele
Gerne, ich freue mich, dass ich dich zum nachdenken bringen konnte :)
DeleteVielen Dank, das wünsche ich dir auch liebe Gabriele!
Witam Joasiu.
ReplyDeleteDla mnie, jak wiesz, to był bardzo trudny rok... Choroba a potem odejście Mojej Córki, ból i tęsknota za Nią...
Asiu, nie planuję Nowego... To nie ma sensu, czas pokaże, co przyniesie.
Tobie i Twoim bliskim życzę wszelkiej pomyślności.
Ślicznie Ci w tym zestawie i kolorach.
Tak wiem Basiu i bardzo mi z tego powodu przykro.
DeleteDziękuję za życzenia, życzę Ci tego samego...
Du siehst klasse aus in Orange zum Grau :). Es stimmt, viele Menschen reflektieren zum Jahreswechsel, mir geht es ähnlich. Aber im Moment ist bei mir alles wie geplant ;)
ReplyDeleteIch wünsche Dir ein gesundes wunderbares neue Jahr,liebe Grüße Tina
Vielen Dank liebe Tina! :)
DeleteSchöne Gedanken zum Jahresabschluss und ein tolles Outfit mit fröhlichem Orange.
ReplyDeleteLiebe Grüße Sabine
Ten rok tak szybko mi zleciał, że aż trudno uwierzyć! Nie tylko ten, jakoś tak czas szybko zasuwa, oglądam stare fotografie i nie wierzę, że to już tyle lat. Rok miałam dobry, spokojny ale też z atrakcjami.
ReplyDeletePodoba mi się kolor swetra. Fajnie z szarą kurtką.
Pozdrawiam. Baw się szampańsko. Szczęśliwego Nowego 2018 Roku...
Dziękuję Basiu, szczęśliwego!
DeleteHallo! Ich guck Deine Seite schon lange und schreibe jetzt das erste Mal. Du bist immer wieder eine Inspirationsquelle für mich und schon manches Outfit ist so oder ähnlich von mir nachgestylt worden, vielen Dank für Deinen Blog und die ganze Arbeit, die Du Dir machst! Liebe Grüsse und Glück und Gesundheit für das neue Jahr! Gitta aus Emden
ReplyDeleteHallo liebe Gita! Vielen lieben Dank für diesen Kommentar! Ich freue mich so sehr über deine Worte! Danke, danke dass du dich entschlossen hast mir hier zu schreiben!!!!! Ich wünsche dir auch Glück und Gesundheit im neuen Jahr! Liebe Grüße!
DeleteDer Schnee auf dem Foto ist ja zauberhaft! Dein Outfit steht Dir auch sehr gut, ich finde, Orange ist ja echt Deine Farbe! Aber auch die graue Jacke ist toll. Ich finde den Gedanken auch sehr gut, mal zu überlegen, ob wir gewisse Dinge bei nahestehenden Personen auch gutheißen würden... ehrlich gesagt, mache ich mir gar nicht so viele Gedanken für das neue Jahr. Veränderungen passieren ständig, auch mitten unterm Jahr.
ReplyDeleteLiebe Grüße und alles Gute für 2018!
Maren
Vielen lieben Dank für die netten Worte!
DeleteDu hast Recht, Veränderungen für das neue Jahr sind irgendwie Stressig. Man kann doch jederzeit Anfangen :)
Dir auch alles Gute!
Piękna całość! Szarość z tą pomarańczą świetnie się komponuje!
ReplyDeleteWspaniale wyglądasz! Płaszczyk świetny!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
Dziękuję bardzo!
DeleteTobie również wszystkiego dobrego! :)
Wow, liebe Joanna, diese Farbkombination ist einfach der Kracher und steht dir sooo toll - wunderbar, wie sich grau und orange ergänzen und gegenseitig unterstützen! Und wie flott du in diesem Mix wirkst!
ReplyDeleteWas die Sache mit der Zeit betrifft - ich habe mal gelesen, dass einem das Vergehen eines Jahres deshalb von Jahr zu Jahr schneller erscheint, weil es in der Relation zu den Lebensjahren immer weniger wird - also z.B. bei einem Fünfjähriges ist ein Jahr ein Fünftel, bei einem Fünfzigjährigen nur noch ein Fünfzigstel. Ob das stimmt, weiß ich nicht, aber ich versuche, meine GELEBTE Zeit möglichst "sichtbar" für mich zu halten, indem ich Jahresfotobücher anlege. Da sammle ich dann die schönen Ereignisse und Unternehmungen drin - und für die Reisen gibt es noch extra-Fotobücher - so sehe ich dann deutlich, wie viel in dem jeweiligen Jahr in Wirklichkeit los war. Das einzige, was ich in meinem Leben gern geändert hätte, war mein Beruf, der mir von seiner Qualität her als Zeitverschwendung erscheint. Aber es ist mir leider in meinen (bisher) 40 Berufsjahren nicht gelungen, mit den kreativen Dingen, die mir wirkliche Freude bereiten und die mir mehr liegen als Bürokram, genug zu verdienen, und da ich das Geld ja doch benötigt habe, war und ist es ein notwendiges Übel geblieben. Damit finanziere ich mir dann eben das, was meine Lebensqualität erhöht - Garten, ein gemütliches Zuhause, Unternehmungen, Reisen, auch schöne Klamotten etc... :-)
Ich hoffe, du hast den Jahreswechsel gut hinter dich gebracht!
Alles Liebe aus Rostrosenhausen,
Traude
http://rostrose.blogspot.co.at/2018/01/jetzt-aber-wirklich-ruckblick-auf-die.html